Historia zatacza koło. Wioślarstwo to dyscyplina sportu, która na igrzyskach olimpijskich zadebiutowała w 1900 roku w Paryżu. Teraz, 124 lata po tych wydarzeniach, wioślarze i wioślarki rozpoczęli olimpijskie zmagania w stolicy Francji. Dobrych informacji dostarczył występ polskiej czwórki podwójnej.
Biało-czerwoni w składzie Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski i Fabian Barański zajęli drugie miejsce w swoim przedbiegu i bez najmniejszy problemów awansowali do środowego wyścigu o medale igrzysk olimpijskich w Paryżu. Jedyną szybszą załogą od Polaków byli Włosi. Wyprzedzili biało-czerwonych o nieco ponad sekundę. Na trzecim miejscu uplasowała się Szwajcaria.
Strata Helwetów do reprezentantów Polski była jednak pokaźna - wynosiła ponad pięć sekund. Warto odnotować, że z pierwszego wyścigu eliminacyjnego awans wywalczyli Holendrzy i Brytyjczycy. W sumie więc cztery osady mają zagwarantowany udział w finale, który odbędzie się w środę. Skład decydującego starcia uzupełnią poniedziałkowe repasaże.
Warto pamiętać, że wioślarstwo to dyscyplina z polskimi tradycjami medalowymi. W 2021 roku żeńska czwórka podwójna w składzie: Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak i Katarzyna Zillmann zdobyła srebro.
W 2008 roku na igrzyskach w Pekinie męska czwórka podwójna w składzie: Konrad Wasielewski, Marek Kolbowicz, Michał Jeliński i Adam Korol zdobyła złoto. Polscy kibice nie mieliby nic przeciwko, gdyby ten scenariusz powtórzył się w Paryżu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!