O ile w przypadku męskiego turnieju piłkarskiego na igrzyskach olimpijskich są ograniczenia wiekowe (drużyny do lat 23 plus trzech starszych piłkarzy), tak kobiecy turniej nie ma żadnych takich ograniczeń. Tutaj występują najlepsze reprezentacje świata, dlatego medal olimpijski ma ogromne znaczenie i prestiż w świecie piłki kobiecej.
Kobieca piłka nożna jest na igrzyskach olimpijskich od 1996. Reprezentacja Stanów Zjednoczonych grała w każdej dotychczasowej edycji. Takim wyczynem może się pochwalić jeszcze Brazylia. Szwecja była w tym gronie do IO w Tokio, nie zakwalifikowała się do turnieju w Paryżu.
USA to też najbardziej utytułowana drużyna w historii igrzysk, ma cztery złote medale - w 1996, 2004, 2008 i 2012 r.). Raz wywalczyła srebro, raz brąz, tylko raz nie znalazła się w czołowej czwórce (w Rio de Janeiro w 2016 r.).
Amerykanki będą chciały odzyskać złoto po 12 latach. Już w pierwszym meczu pokazały się z bardzo dobrej strony, wygrywając 3:0 z Zambią. Wszystkie gole padły w pierwszej połowie, w odstępie zaledwie ośmiu minut.
Wynik otworzyła Trinity Rodman w 17. minucie. Dobiegła do prostopadłego podania w pole karne i jednym zagraniem pięta zgubiła dwie rywalki z zambijskiej defensywy. Wtedy stworzyła sobie dogodną pozycję do strzału. Posłała piłkę po ziemi, między nogami wybiegającej bramkarki Zambii. Akcja Rodman była zdecydowanie ozdobą spotkania.
Młoda Amerykanka z pewnością będzie przyciągać uwagę podczas igrzysk olimpijskich. To córka Dennisa Rodmana, wielokrotnego mistrza NBA w latach 90. z Chicaco Bulls, legendy ligi. W 2021 r. uznano ją za najlepszą młodą piłkarkę w Stanach Zjednoczonych. Była na okładce magazynu "Sports Illustrated", wspierają ją Red Bull i Adidas. Może być gwiazdą turnieju olimpijskiego we Francji.
Pozostałe dwa gole strzeliła Mallory Swanson w 24. i 25. minucie. Spotkanie stało pod znakiem pełnej dominacji Amerykanek.
Stany Zjednoczone grają w grupie jeszcze z Niemkami i Australijkami. Niemki wygrały spotkanie z Australią w czwartek także 3:0.