Międzynarodowy Komitet Olimpijski ogłosił listę 16 par, które wystąpią w turnieju tenisowym par mieszanych w Paryżu. W tym gronie nie ma niestety polskich tenisistów. Hubert Hurkacz musiał wycofać się z igrzysk, a to on miał startować w mikście z Igą Świątek. Jan Zieliński z kolei z uwagi na brak możliwości startu w deblu z Hurkaczem nie może wystąpić w mikście ze Świątek.
Zagrają:
Jak informowaliśmy wcześniej w Sport.pl, Polski Związek Tenisowy wystąpił do Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF) o "dziką kartę" dla pary Iga Świątek - Jan Zieliński. Działacze federacji odrzucili jednak polski wniosek. Teraz mamy już ostateczne potwierdzenie, że polskiego duetu nie zobaczymy w rywalizacji.
Z listy dopuszczonych par wynika także, że gdyby Iga Świątek i Jan Zieliński zgłosili się wcześniej do turnieju gry mieszanej, zostaliby do niego przyjęci. Do zawodów dostało się 16 par, ostatnia z nich to Japończycy Shibahara i Nishikori. Ich wspólny ranking wynosi 72 (łączone miejsca tenisistki i tenisisty). W przypadku Świątek i Zielińskiego ten ranking wynosiłby 29 (1 - miejsce Igi Świątek w rankingu singla, 28 - pozycja Jana Zielińskiego w rankingu debla). 29 to wynik, z jakim dostali się do turnieju Rybakina i Bublik. Jeszcze w lepszej sytuacji znalazłaby się para Świątek - Hurkacz (1+8).
Rywalizacja mikstów wzbudza takie zainteresowanie, bo z uwagi na krótką drabinkę z udziałem 16 par wystarczy wygrać dwa mecze, by znaleźć się w strefie medalowej (półfinałach). Każde kolejne zwycięstwo zapewnia już krążki olimpijskie. W Tokio 2021 Iga Świątek z Łukaszem Kubotem odpadli w ćwierćfinale.
Obsada tegorocznego turnieju jest bardzo mocna. Faworytami będą Siegemund i Zverev. Niemka jest jedną z najlepszych deblistek na świecie, Zverev świetnym singlistą - w Japonii trzy lata temu zdobył złoto w grze pojedynczej. Niemiecka para na początku roku pokonała w finale reprezentacyjnej imprezy United Cup duet Iga Świątek - Hubert Hurkacz 6:4, 5:7, 10-4.
Z polskiego punktu widzenia żal Huberta Hurkacza, którego kontuzja pozbawiła nas szans na występ w mikście. Ponadto szkoda, że ITF nie uznało wniosku o "dziką kartę" dla pary Świątek - Zieliński. Tym bardziej że mówimy w tym przypadku o najlepszej tenisistce świata i tenisiście, który w tym roku wygrał już dwa turnieje wielkoszlemowe (Australian Open i Wimbledon) - i oba właśnie w grze mieszanej.
Decyzja o odmowie dziwi tym bardziej, gdy będziemy pamiętać, że ITF sama oferowała wcześniej do turnieju singla pań "dziką kartę" m.in. Emmie Raducanu. Brytyjka nie skorzystała jednak z okazji. Podziękowała za przywilej, tłumacząc, że musi się skupić na innych startach. W najbliższych dniach zagra w imprezie WTA 500 w Waszyngtonie.