8 czerwca Iga Świątek po raz czwarty w karierze została mistrzynią Roland Garros, pokonując w finale 6:2, 6:1 Jasmine Paolini. Polka na paryskich kortach legitymizuje się bilansem 35-2. Jedyne porażki to czwarta runda w 2019 roku w debiucie oraz dwa lata później w ćwierćfinale - już jako obrończyni tytułu. Przez ostatnie trzy lata nikt 22-latki nie zdołał pokonać, przez co jej passa zwycięstw wynosi aktualnie 21.
Nic dziwnego, że Świątek jest główną faworytką do złota igrzysk olimpijskich. Tak uważa też magazyn sportowy "Sports Illustrated", który w swoich przewidywaniach uznał, że sprawa jest "przesądzona".
Polska tenisistka od kilku dni jest już w Paryżu i trenuje na korcie centralnym imienia Philippe'a Chatriera, gdzie czuje się jak w domu, choć okoliczności są całkowicie inne, albowiem dookoła obiektu nie ma logach sponsorów, a pięć kołek - symbol igrzysk olimpijskich.
W środę Iga Świątek na głównej arenie trenowała z Brazylijką Beatriz Haddad Maią (22. WTA). "Zacięte wymiany Igi Świątek z Beatriz Haddad Maią, trochę fajerwerków i duże zaangażowanie z obu stron. Brazylijka nie odpuszcza, a Idze w to graj. Fajnie popatrzeć na takie treningowe meczycho'" - napisał na portalu X Artur Gac, dziennikarz Interia Sport. Przekazał także, że sparing trwał godzinę.
Wciąż nie wiadomo, kiedy Iga Świątek rozegra swój pierwszy mecz na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Będzie to sobota lub niedzielę. Losowanie drabinki głównej odbędzie się natomiast w czwartek o godz. 11:00. Liderka światowego rankingu w stolicy Francji rywalizować będzie tylko w singlu.