Reprezentanci Polski podczas igrzysk olimpijskich w Tokio w 2021 roku zdobyli 14 medali. Tym samym o trzy przebili wyniki z Rio de Janeiro, Londynu i Pekinu, o cztery wynik z Aten i wyrównali klasyfikację medalową z Sydney. Czy tym razem będzie ich stać na jeszcze lepszy wynik? Specjalne wyliczenia sugerują na ile "krążków" mogą liczyć polscy kibice.
Na siedem miesięcy przed startem igrzysk olimpijskich eksperci próbują przewidzieć, ile medali mogą zdobyć reprezentanci poszczególnych państw. Jedną z form zajmujących się takimi wyliczeniami jest Gracenote. W grudniowym raporcie agencja wytypowała, że reprezentanci Polski w Paryżu mogą wypaść gorzej niż w Tokio.
Na podstawie różnych systemów Polska miałaby świętować zdobycie 11 medali. Pięć z nich to "krążki" złote, cztery srebrne i dwa brązowe. Głównym wyznacznikiem tej liczby miały być zeszłoroczne mistrzostwa świata, gdzie Biało-Czerwoni zdobyli właśnie 11 medali.
Nieco inaczej typuje jednak Instytut Sportu, a konkretnie ich Zespół Metodyczny. Wiedza analityków jest dodatkowo pogłębiona, a szanse na medal dzielone według schematu: duże, średnie i małe - wskazuje portal forumtrenera.com. Dodatkowo wszystko okraszone jest specjalnym wskaźnikiem, który określa możliwość wpadki sportowca, nawet jeśli jest on faworytem.
I takim sposobem określono, że Polska może zdobyć od dziewięciu do dwunastu medali w Paryżu. Łącznie Biało-Czerwoni mają jednak aż 26 szans medalowych, z czego osiem to duże szanse w następujących sportach: kajakarstwo-sprint (2), lekkoatletyka (1), strzelectwo (1), tenis (1), siatkówka (1), szermierka (1), wspinaczka sportowa (1).
Przed poprzednimi igrzyskami, na których Polacy zdobyli 14 medali, Zespół Metodyczny wytypował od 12 do 15 medali, które wynikały z 27 szans. Być może i tym razem wynik zmieści się w wyliczeniach Instytutu Sportu.