Medalista olimpijski ma zakaz wjazdu do Polski. "Zagrożenie dla bezpieczeństwa Państwa"

Nie milkną echa działań polskiego MSWiA. Na liście osób z zakazem wjazdu do Polski znalazł się także medalista olimpijski w skoku wzwyż Maksim Niedasiekau.

W poniedziałek 29 maja polskie służby wraz z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowały listę osób z Białorusi, które otrzymały zakaz wstępu na teren Polski ze względu na bezpieczeństwo Państwa. Według mediów ma to związek z działaniami białoruskiego rządu wobec Andrzeja Poczobuta, który został skazany na osiem lat kolonii karnej.

Zobacz wideo Były prezes Wisły Płock: Ja bym ich tam rozerwał

Kolejna z gwiazd sportu nie wjedzie do Polski

Na liście opublikowanej przez MSWiA znalazło się wiele dużych, sportowych nazwisk. Wśród nich znajdziemy m.in. byłego piłkarza Arsenalu Aleksandra Hleba, który przez lata stanowił o sile reprezentacji naszego wschodniego sąsiada. Jak się okazuje, do naszego kraju wstępu nie ma także medalista olimpijski w skoku wzwyż Maksim Niedasiekau.

- Z informacji posiadanych przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego wynika, że wjazd i pobyt obywatela Białorusi stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Dotychczasowa aktywność wymienionej osoby sytuuje ją jako zwolennika reżimu Aleksandra Łukaszenki. Taka postawa w obliczu rosyjskich działań wojennych na Ukrainie, wsparcia logistycznego i politycznego udzielonego Moskwie przez władze białoruskie, a także toczonej wobec Rzeczypospolitej wojny hybrydowej stwarza poważne ryzyko prowokacji lub wywołania incydentów skutkujących uszczerbkiem dla pozycji międzynarodowej RP - czytamy w uzasadnieniu decyzji polskich władz.

Jak się okazuje, Niedasiekau jest jedną z osób zaangażowanych i blisko związanych z reżimem Aleksandra Łukaszenki, uderzającym w wolność mieszkańców Białorusi czy też obecnych tam obywateli Polski. Skoczek wzwyż miał być też bezpośrednio finansowany z budżetu Państwowego.

Rekordy kraju i medale międzynarodowych imprez to jego specjalność

Na przestrzeni swojej wciąż krótkiej kariery 26-letni lekkoatleta wielokrotnie pokazywał się z bardzo dobrej strony w zawodach międzynarodowych. Już w 2017 roku udało mu się zdobyć mistrzostwo Europy juniorów we włoskim Grossetto.

Zaledwie rok później w trakcie mistrzostw Europy w Berlinie Niedasiekau sięgnął po srebrny medal, skacząc 2,33m. W 2019 roku, z takim samym wynikiem udało mu się z kolei zająć 4. miejsce na mistrzostwach świata w Dausze.

Najlepsze wyniki Niedasiekau osiągał w 2021 roku. Wówczas udało mu się podczas oficjalnych zawodów skoczyć 2,37m zarówno w hali, jak i na otwartym stadionie. Było to podczas halowych mistrzostw Europy w Toruniu (złoto) oraz Igrzysk Olimpijskich w Tokio (brąz), gdzie przegrał jedynie z Mutazzem Isą Barszimem i Gianmarco Tamberim, którzy skoczyli tyle samo, lecz byli od Białorusina lepsi o dwie zrzutki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.