Rosjanie z zakazem. Decyzja odroczona. Wszystko przez kochankę Putina

12 maja Międzynarodowa Federacja Gimnastyczna miała zająć się kwestią dopuszczenia Rosjan i Białorusinów do udziału w zawodach na całym świecie. Decyzja w tej sprawie została jednak odroczona, a powodem ma być działalność kochanki Władimira Putina, Aliny Kabajewej. 40-latka w ostatnim czasie fotografowała się z dziećmi przesiedlonymi ze wschodniej Ukrainy.

Pod koniec marca Międzynarodowy Komitet Olimpijski podjął kontrowersyjną decyzję o zarekomendowaniu dopuszczenia Rosjan i Białorusinów do rywalizacji w zawodach międzynarodowych. Wszystko pod warunkiem spełnienia kilku kryteriów, jak występowanie pod neutralną flagą, czy zatrudnienie rosyjskiej lub białoruskiej armii. Każda federacja podejmuje jednak decyzję o dopuszczeniu niezależnie od rekomendacji MKOl-u. W Rosji myśleli, że ich reprezentantów dopuści Międzynarodowa Federacja Gimnastyczna. Ta jednak 12 maja podjęła decyzją o wstrzymaniu się i ponownie rozpatrzy ją na lipcowym walnym zgromadzeniu.

Zobacz wideo Grzegorz Krychowiak miał wielkie szczęście. To mogło zakończyć się dużo gorzej

Rosjanie mogą nie wystąpić w gimnastyce artystycznej na igrzyskach olimpijskich w Paryżu

- To nie naród rosyjski napadł na Ukrainę - mówił jakiś czas temu prezydent FIG, Japończyk Morinari Watanabe. Wydawało się więc, że reprezentanci Rosji wkrótce wrócą do zawodów na całym świecie. Tak się jednak nie stało. A czemu? Zaskakującą, ale wydaje się, że wiarygodną teorię przedstawił norweski dziennik "Dagbladet". 

Mianowicie zdaniem gazety winna może być propagandowa działalność Aliny Kabajewej, nieoficjalnej pierwszej damy, kochanki i matki dzieci Władimira Putina. To także mistrzyni olimpijska z Aten w gimnastyce artystycznej, o której więcej pisał na Sport.pl Bartłomiej Kubiak.

Mianowicie ostatnio 40-latka zasiadała w jury zawodów w Omsku na Syberii. Co w nich niezwykłego? To, że wystąpiły w nich dzieci porwane i przesiedlone ze wschodnich terenów Ukrainy po lutowej agresji Rosji na ten kraj. Trafiły one aż na Syberię i tam ich sprawność oceniała Kabajewa. Wręczyła nagrody zwycięzcom oraz fotografowała się z najlepszymi. 

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

To właśnie ta sytuacja miała sprawić, że FIG odroczyło podjęcie decyzji o dopuszczeniu Rosjan do rywalizacji w zawodach międzynarodowych. Ta sprawa ma być ponownie rozpatrzona w lipcu, co może sprawić, że "reprezentantów jednego z najważniejszych propagandowo sportów zabraknie na igrzyskach olimpijskich w Paryżu".

Na poprzednich IO w Pekinie reprezentanci Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego zdobyli złota drużynowe w kategoriach kobiet i mężczyzn. Dwa złote medale indywidualnie dołożyła również Angielina Mielnikowa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.