Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) w marcu ogłosił, że sportowcy z Rosji i Białorusi mogą wrócić do międzynarodowej rywalizacji po spełnieniu pewnych warunków. Cały czas nie wiadomo natomiast, czy będą mogli wystartować w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
W ostatnią niedzielę na ten temat wypowiedziała się Amelie Oudea-Castera, francuska minister sportu. W radiu France Inter wyjaśniła, jak należy rozwiązać kwestię udziału Rosjan i Białorusinów w igrzyskach. - Po pierwsze: zdecydowanie stanąć po stronie Ukrainy i nie tylko poprzez słowa. Świat sportu chce pomóc, aby delegacja olimpijska i paraolimpijska Ukrainy mogły przygotowywać się do igrzysk - stwierdziła.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
- Po drugie, należy zaostrzyć sankcje wobec Rosji, aby na jej terytorium nie odbywały się żadne imprezy. Trzeba ich zostawić jak najdalej, żeby sportowcy mogli bezpośrednio lub pośrednio przysłużyć się władzy rosyjskiej, która zawsze uprawiała propagandę na sporcie. Po trzecie, istnieje zasada ONZ dotycząca niedyskryminowania ludzi, a więc i sportowców, ze względu na ich paszport lub narodowość - dodała.
Oudea-Castera zaznaczyła, że nie ma szans na to, aby zawodnicy z tych krajów wystartowali z widocznymi symbolami narodowymi i zapowiedziała "polowanie na najmniejszą rosyjską flagę". - Musimy być wierni naszym wartościom. Trzeba zdystansować się od rosyjskich władz, a zatem uciąć powiązania z Dynamem, CSKA i innymi klubami związanymi z armią - powiedziała. Kobieta chciałaby pójść nawet o krok dalej niż MKOl i zwrócić uwagę na finansowanie sportowców przez duże rosyjskie firmy, nierzadko powiązane z władzą.
Francuska minister wierzy, że w jakiś sposób uda się załatwić tę sprawę. - Powiedziano mi, że jeśli spełnimy wszystkie kryteria, to znajdzie się jakaś droga. Istnieją pewne dyscypliny, takie jak tenis, w których sportowcy rosyjscy i ukraińscy współzawodniczą - zakończyła. Należy zaznaczyć, że pomiędzy tenisistami z Ukrainy oraz tymi z Rosji i Białorusi nierzadko dochodzi do nieprzyjemnych sytuacji. Podejście do wojny podzieliło niektóre zawodniczki w tourze WTA, o czym mówiła choćby Iga Świątek.
Igrzyska olimpijskie w Paryżu rozpoczną się 26 lipca i potrwają do 11 sierpnia 2024 roku.