Takie informacje przekazał nam w środę rano Adam Konopka, wiceprezes i honorowy prezes Polskiego Związku Szermierczego, który w dniach 21-23 kwietnia miał w Poznaniu zorganizować zawody z cyklu Pucharu Świata we florecie kobiet. - Mamy co prawda jeszcze 48 godzin, by odpowiedzieć na pismo FIE, ale z mojego punktu widzenia jest ono skandaliczne i oburzające, bo wynika z niego jasno, że to FIE [Międzynarodowa Federacja Szermierki] decyduje bezwarunkowo o tym, którzy Rosjanie mają wjechać na zawody do Polski, a my mamy obowiązek spełnić wszystkie formalności. Na takie postawienie sprawy naszej zgody nie ma, dlatego się wycofujemy - powiedział nam Konopka.
Przypomnijmy, że Polska rozważała wpuszczenie Rosjan i Białorusinów na zawody, ale pod warunkiem, że podpiszą antywojenną deklarację przed zawodami. To nie miało jednak znaczenia dla FIE, która już miesiąc temu w serii tajnych głosowań zgodziła się, by Rosjanie i Białorusini wrócili do świata sportu. Za ich powrotem opowiedziało się wtedy 89 głosujących, przeciw było 46. Trochę więcej niechęci wzbudziło głosowanie w sprawie zawodów drużynowych i dopuszczenia rosyjskich i białoruskich działaczy, ale tylko trochę, bo zwolennicy ich powrotu - głównie z federacji azjatyckich i afrykańskich - wygrali stosunkiem głosów 84:51 i 88:48.
W poniedziałek zebrał się zarząd FIE, od którego Rosjanie domagali się odwołania warunków postawionych przez PZS, ale to w ogóle nie było kwestią dyskusji. - FIE przez kilka tygodni w ogóle nie reagowała na naszą korespondencję. Dostaliśmy pismo dopiero we wtorek po południu, czyli wiele dni po naszych działaniach i jasnych kryteriach, które przedstawiliśmy. Dla nas to arogancja i dyktat, ale my nie damy się zwasalizować. Wycofujemy się, bo zależy nam przede wszystkim na dobru naszych sportowców - dodaje Konopka.
Wszystko wskazuje, że zawody Pucharu Świata, które zarazem będą częścią kwalifikacji do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich, przeniesione zostaną do Tunisu.