Od wtorku 28 marca trwa posiedzenie Zarządu Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego w Lozannie, gdzie przedyskutowana została sytuacja sportowców z Rosji i Białorusi, którzy rok temu po rosyjskiej agresji na Ukrainę zostali wykluczeni ze struktur tej organizacji. Jak się okazuje, teraz MKOl zarekomendował przywrócenie zawodników z tych państw do międzynarodowych startów.
Teraz na tę propozycję MKOl reaguje Polski Komitet Olimpijski, który oświadczeniu na oficjalnej stronie internetowej pisze: "Polski Komitet Olimpijski z ubolewaniem przyjął decyzję Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, która umożliwia Rosjanom i Białorusinom indywidualny start w imprezach międzynarodowych pod neutralną flagą. Jednocześnie PKOl podtrzymuje swoje stanowisko w kwestii ewentualnego udziału rosyjskich i białoruskich sportowców w Igrzyskach XXXIII Olimpiady Paryż 2024 – do czasu zaprzestania ataku na Ukrainę i zakończenia wojny zawodnicy z tych krajów nie powinni brać udziału w igrzyskach".
- Ze zdziwieniem i oburzeniem przyjęliśmy oświadczenie Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego z 25 stycznia, w którym znalazły się zapisy otwierające furtkę dla sportowców Rosji i Białorusi do powrotu na międzynarodowe areny sportowe. Biorąc pod uwagę fakt, że od roku sytuacja na froncie wojennym w Ukrainie nie uległa żadnej zmianie, a rosyjskie bomby w dalszym ciągu spadają na ukraińskie miasta, w tym obiekty sportowe, uważamy propozycję MKOl za bulwersującą - czytamy dalej w oświadczeniu.
Przywrócenie Rosjan i Białorusinów miałoby się odbyć pod konkretnymi warunkami. Sportowcy z tych krajów musieliby startować tylko pod neutralną flagą i wyłącznie w konkurencjach indywidualnych. Poza tym nałożono też bezwzględny zakaz udziału dla sportowców i personelu zatrudnionego w wojsku lub służbach bezpieczeństwa oraz nie mogą oni też jawnie popierać inwazji na Ukrainę. Wszystko po to, by uniknąć nieprzyjemności, które miały miejsce w ostatnich miesiącach. Iwan Kuliak - rosyjski gimnastyk - w czasie Pucharu Świata w Dosze stanął na podium obok Ukraińca i prowokacyjnie okazał przyklejoną do klatki piersiowej literę "Z" - jeden z symboli rosyjskiej napaści.
Rekomendacje te nie dotyczą jednak igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 roku oraz zimowych igrzysk w Mediolanie. MKOl nie podjął jeszcze decyzji, czy dopuścić Rosjan i Białorusinów także do tych wydarzeń.
Więcej podobnych treści przeczytasz na stronie Gazeta.pl