Rosja oburzona. Uderza w MKOl i Bacha. "Te relacje już nigdy nie zostaną odbudowane"

Konrad Ferszter
Już nie tylko państwa Zachodu krytykują MKOl za brak zdecydowanego stanowiska w sprawie dopuszczenia Rosjan i Białorusinów do startu na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W przewodniczącego organizacji - Thomasa Bacha - ostro uderzyli też Rosjanie. - Nie ufam jego gierkom - powiedział były skoczek Dmitrij Wasiljew. - MKOl prowadzi brudne interesy - dodał łyżwiarz szybki Dienis Juskow.

"Dopóki nie zostanie rozwiązana fundamentalna kwestia w postaci braku jasności znaczenia 'neutralności', nie zgadzamy się, by sportowcy z Rosji i Białorusi zostali dopuszczeni do międzynarodowej rywalizacji. Nalegamy na przedstawienie konkretnych szczegółów, czym miałby być ten model" - czytaliśmy w poniedziałek w liście wystosowanym przez 30 państw do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl).

Zobacz wideo Sport.pl Fight

Była to odpowiedź na oświadczenie MKOl, który przed miesiącem dopuścił możliwość startu Rosjan i Białorusinów na przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Sportowcy z tych krajów mieliby zostać dopuszczeni do rywalizacji po spełnieniu określonych warunków. Zawodnicy ci mieliby m.in. startować pod neutralną flagą oraz bez hymnów narodowych. Stanowisko MKOl w skandaliczny sposób poparła Organizacja Narodów Zjednoczonych.

"Mamy poważne obawy co do tego, jak miałaby wyglądać proponowana przez MKOl 'neutralność' Rosjan i Białorusinów, kiedy ci sportowcy są bezpośrednio finansowani i wspierani przez swoje kraje. Wielkie obawy budzą też silne powiązania między rosyjskimi sportowcami a tamtejszymi siłami zbrojnymi. Dlatego nasze wspólne podejście do tematu nigdy nie opierało się na dyskryminacji tylko ze względu na narodowość. MKOl musi zająć się tymi kwestiami" - czytaliśmy w liście podpisanym m.in. przez Polskę, Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Francję, Kanadę, Niemcy, Litwę, Łotwę czy Estonię.

"Rezolucja PE przeczy misji budowania pokoju"

W tym samym czasie wykluczenie Rosjan i Białorusinów z igrzysk olimpijskich w Paryżu poparł Parlament Europejski. W jego rezolucji 444 posłów potępiło MKOl, 26 głosowało przeciw, a 37 wstrzymało się od głosu. Parlamentarzyści wezwali wszystkie 27 krajów Unii Europejskiej oraz resztę świata do wywierania coraz większego nacisku na MKOl w tej sprawie.

A ten w odpowiedzi kolejny raz się skompromitował. Chociaż wszelkie próby dopuszczenia Rosjan i Białorusinów do startu w igrzyskach spotykają się z potężną krytyką większości świata, to MKOl wciąż nie wykonuje kroków w tył. Wręcz przeciwnie, coraz mocniej broni swojego pomysłu, powołując się na Kartę Olimpijską i wzywając do zaprzestania dyskryminacji sportowców ze względu na narodowość.

"Niestety Parlament Europejski nie bierze pod uwagę poważnych obaw, wyrażonych przez specjalnych sprawozdawców ONZ do spraw praw człowieka. Oto co powiedzieli: - Rozumiemy chęć wspierania ukraińskich sportowców i ukraińskiej społeczności olimpijskiej, ale MKOl ma też obowiązek przestrzegania Karty Olimpijskiej i międzynarodowych praw człowieka, które zakazują dyskryminacji" - czytaliśmy w oświadczeniu MKOl.

"Prośba Parlamentu Europejskiego o wykluczenie Rosjan i Białorusinów wyraźnie zaprzecza wyżej przedstawionym twierdzeniom. Rezolucja Parlamentu Europejskiego kłóci się z autonomią organizacji sportowych, która jest podstawową zasadą wielokrotnie uznawaną przez instytucje Unii Europejskiej. Ponadto wspominana rezolucja przeczy jednoczącej nas misji budowania pokoju, jaką niosą igrzyska olimpijskie oraz Karta Olimpijska".

"Bach wciąż szuka złotego środka, który zadowoli wszystkich"

Kolejne kompromitujące oświadczenie MKOl spotkało się z krytyką nie tylko ze strony Zachodu, ale też Rosji. Tamtejsze media i komentatorzy uderzają przede wszystkim w przewodniczącego MKOl - Thomasa Bacha - w którym widzą głównego winowajcę sytuacji. Rosjanie zarzucają 69-latkowi brak konkretnych decyzji w sprawie i nieumiejętność jednoznacznego postawienia się zachodnim krajom.

"Bach jak doświadczony linoskoczek wciąż balansuje w kwestii dopuszczenia naszych sportowców do startu w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Jednego dnia jego ludzie z MKOl ostro skrytykowali rezolucję Parlamentu Europejskiego, a za chwilę z radością przyjęli pytania 30 państw dotyczące neutralności naszych zawodników" - czytaliśmy na portalu sport-express.ru.

"Bach wie, że dopuszczenie Rosjan i Białorusinów do rywalizacji spotkałoby się z bardzo ostrą reakcją koalicji zachodnich narodów. A tego przewodniczący boi się najbardziej. Dlatego wciąż szuka złotego środka, który zadowoli wszystkich i choć w minimalnym stopniu przywróci integralność ruchu olimpijskiego. Ale czy to w ogóle możliwe?" - zastanawiali się dziennikarze.

"Nie ufam Bachowi. Europa nas nienawidzi"

Zdecydowanie ostrzej sprawę komentowali byli sportowcy i politycy. Oni wciąż nie rozumieją, dlaczego Rosjanie zostali wykluczeni z międzynarodowej rywalizacji. - MKOl nie będzie w stanie obronić swojego stanowiska pod presją Europy. Nie ufam im, nie ufam Bachowi. To człowiek, który jako pierwszy rekomendował wykluczenie nas z rywalizacji w momencie, gdy nikt jeszcze o tym nawet nie myślał. Teraz zachowuje się jak rozjemca i dobroczyńca. Nie ufam jego gierkom - powiedział były skoczek narciarski Dmitrij Wasiljew.

- MKOl podjął absolutnie nielegalne działania wobec naszego kraju i sportowców. Dla tych ludzi nie powinno być już miejsca w międzynarodowym sporcie. Oni nie mogą zarządzać żadnymi organizacjami. Działacze, którzy w oczywisty sposób złamali prawo, powinni podać się do dymisji - dodał.

- Europa pokazała, że nie chce z nami rozmawiać. Oni nas nienawidzą, nasze relacje już nigdy nie zostaną odbudowane. Nie płaczmy, przestańmy pukać do zamkniętych drzwi. Zostaliśmy skrzywdzeni i okradzeni, ale Rosja ma wystarczająco dużo przyjaciół. Musimy zacieśnić współpracę z Azją, a zwłaszcza Chinami - stwierdziła była olimpijka i polityczka Olga Pawłowa.

- MKOl? Mam do niego jednoznacznie negatywny stosunek. To organizacja, która wielokrotnie karała nas za coś, czego nie zrobiliśmy. To organizacja, która prowadzi brudne interesy - powiedział Dienis Juskow - rosyjski łyżwiarz szybki, wielokrotny medalista mistrzostw świata i Europy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.