Felix Sienra wystąpił na igrzyskach olimpijskich w 1948, gdzie rywalizował w żeglarskiej klasie Firefly. Wówczas zajął szóste miejsce (na 21 uczestników), udało mu się wyprzedzić kilku wyżej notowanych zawodników m.in. z Wielkiej Brytanii.
Sienra był najstarszym olimpijczykiem w historii, 21 stycznia skończył 107 lat. Wcześniej to miano należało do Amerykanina Waltera Walscha (uprawiał strzelectwo sportowe), który zmarł w 2014 roku wieku 106 lat i 360 dni.
W środę, 1 lutego Urugwajski Komitet Olimpijski przekazał, że Sienra nie żyje. "Z przykrością informujemy, że zmarł Felix Sienra, były wiceprzewodniczący Urugwajskiego Komitetu Olimpijskiego, były reprezentant Urugwaj na igrzyskach olimpijskich. Sienra został uhonorowany Złotą Szpilką UKO, a w wieku 107 lat był uznawany za jednego z najdłużej żyjących olimpijczyków na świecie. Przesyłamy najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim. Spoczywaj w pokoju" - czytamy.
Jako nastolatek Sienra był świadkiem pierwszych mistrzostw świata w piłce nożnej, które odbywał się w Urugwaju. Udało mu się nawet dostać na stadion, gdzie rozgrywany był finał, ale nie dał rady obejrzeć meczu. - Biletów nie było już jak kupić, więc na stadion dostałem się, jak wielu kibiców, niezgodnie z przepisami. Z tego powodu trybuny były całkowicie zapchane. Trudno było się ruszyć w tym tłumie. Dostałem się na stadion, ale że byłem mały, nie byłem w stanie widzieć boiska, które zasłaniali mi wyżsi ode mnie widzowie - powiedział w rozmowie z niemieckim "Die Welt". Ostatecznie opuścił obiekt i słuchał relacji w transmisji radiowej (Urugwaj pokonał Argentynę 4:2).
Po śmierci Sienry najstarszym żyjącym olimpijczykiem jest Niemiec Wilhelm Buesing (jeździectwo). 5 marca będzie obchodził 102. urodziny.