Międzynarodowe federacje sportowe podtrzymują zakaz startów dla zawodników i zawodniczek z Rosji i Białorusi na arenie międzynarodowej. Organizatorzy Australian Open postanowili wyjść naprzeciw tenisistom z tych krajów i umożliwili im start w pierwszym turnieju wielkoszlemowym sezonu pod neutralną flagą. To pozwoliło Arynie Sabalence (2. WTA) wywalczyć trofeum w turnieju kobiet i osiągnąć największy sukces w karierze.
Pomysł ten spodobał się Międzynarodowemu Komitetowi Olimpijskiemu, który planuje na tej samej zasadzie dopuścić Rosjan i Białorusinów do rywalizacji w igrzyskach olimpijskich. "Omawiana koncepcja neutralnej flagi jest popierana przez zdecydowaną większość ruchu olimpijskiego i odzwierciedla to, co widzieliśmy w praktyce w ciągu ostatnich dwóch tygodni podczas Australian Open. Sportowcy rywalizowali w turnieju jako indywidualni sportowcy pod neutralną flagą bez identyfikacji ich kraju" - czytamy w oświadczeniu MKOl-u.
"Koncepcja jest dobrze ugruntowana i jest również stosowana w kolarstwie oraz wielu ligach zawodowych w Ameryce Północnej i Europie" - dodano.
MKOl już wcześnie szukał sposobu na umożliwienie zawodnikom z tych krajów startu na najbliższych edycjach igrzysk. "Żaden sportowiec nie powinien być pozbawiony startu w zawodach tylko z powodu swojego paszportu. Należy zatem dokładniej zbadać ścieżkę umożliwiającą sportowcom udział w zawodach na określonych warunkach" - napisano we wcześniejszym komunikacie.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Jeżeli komitet zdecyduje się na taki krok, sportowcy z Rosji i Białorusi będą mogli walczyć o przepustki na letnie igrzyska w 2024, które odbędą się w Paryżu. Będzie to również furtka dla przedstawicieli sportów zimowych, którzy będą mogli ubiegać się o start na igrzyskach w Mediolanie w 2026 roku. Sportowcy mogą tym samym żyć nadziejami olimpijskimi, w przeciwieństwie do kibiców obu krajów. Wiadomo bowiem, że do 2030 roku zmagania olimpijskie nie będą tam transmitowane.
Nawet jeśli MKOl podejmie korzystną dla zawodników z Rosji i Białorusi decyzję, będzie musiał pamiętać o kibicach, którzy mogą przybyć z tych krajów na igrzyska olimpijskie. Do tego dochodzą też obywatele innych krajów, którzy sympatyzują z Rosjanami i Białorusinami. W trakcie Australian Open doszło do różnych występków. Grupa serbskich fanów wiwatowała w kompleksie w Melbourne z flagami z podobizną Władimira Putina. Na meczu Novaka Djokovicia z Andriejem Rublowem sfotografowano mężczyznę w koszulce z literą "Z". W sieci zrobiło się też głośno, gdy ojciec Djokovicia zrobił sobie zdjęcie z grupą sympatyzującą z Putinem.