W dniach 21 czerwca - 3 lipca odbędzie się wielkie sportowe święto w Krakowie. Mowa o igrzyskach europejskich. Będzie to trzecia edycja imprezy, po inauguracyjnych zmaganiach w Baku (2015) i rywalizacji w Mińsku (2019). Kandydatura stolicy małopolski była jedyną, która wpłynęła do Europejskiego Komitetu Olimpijskiego.
W Krakowie zaprezentuje się 7 tysięcy sportowców z 48 krajów, którzy będą walczyć w 26 dyscyplinach. W 19 dyscyplinach dodatkową stawką będzie kwalifikacja do igrzysk olimpijskich, które odbędą się w przyszłym roku w Paryżu.
Przewodniczący Komitetu Organizacyjnego igrzysk, Marcin Nowak, nie kryje ekscytacji przed zmaganiami, które będą jednym z etapów kwalifikacji olimpijskich. - Trzecia edycja zagości po raz pierwszy w kraju Unii Europejskiej. Jesteśmy wspaniałym i przyjaznym krajem. Zwłaszcza teraz w obliczu działań wojennych w Ukrainie. Warto podkreślać też to, że jesteśmy bezpiecznym krajem. Igrzyska to już pokazują. Gościliśmy wiele delegacji przed igrzyskami europejskimi i wszyscy są pod wielkim wrażeniem tego, jak pochodzimy do życia - powiedział w rozmowie ze Interią. - Nie wchodząc w politykę, staliśmy się liderami Europy. Pokazują to działania pomostowe pomiędzy Polską a Ukrainą. Myślę, że igrzyska europejskie też pomogą w postrzeganiu naszego kraju na świecie - dodał Nowak.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Działacz zapewnia, że tegoroczna edycja będzie najlepsza z dotychczasowych. - Już teraz jednak możemy się pochwalić, że poziom sportowy będzie najwyższy ze wszystkich edycji. Wznieśliśmy się w tym elemencie na wyżyny i to jest nasz wielki sukces. Będziemy gościli samych najlepszych, bo 90 procent sportów będzie w randze kwalifikacji olimpijskich do igrzysk w Paryżu. Czegoś takiego jeszcze nie było. Bądźmy z tego dumni! - przekonuje.