"Boże, ludzie! O czym wy mówicie? Włączcie mózgi". Mistrzyni olimpijska w szoku

Bartłomiej Kubiak
- Jakie tajne laboratoria? Jak o tym czytam, chce mi się krzyczeć: Boże, ludzie! O czym wy mówicie? Włączcie mózgi! - mówi Olha Charłan, ukraińska szablistka i mistrzyni olimpijska, która opowiada o walce z rosyjską propagandą.

- Przez pierwsze trzy dni wojny byłam w szoku. Nie spałam, nie jadłam. Przez tydzień, gdy byłam w Bolonii, w ogóle nie wychodziłam na zewnątrz. Po prostu siedziałam zamknięta w domu, patrzyłam na wiadomości i co godzinę dzwoniłam do rodziców, utrzymywałam kontakt z siostrą i przyjaciółmi - mówi Olha Charłan w rozmowie z serwisem ua.tribuna.com.

Zobacz wideo Kliczko walczył przez całe życie. "Teraz chwycił za broń i stanął do obrony Kijowa"

Wojna na Ukrainie. "W Rosji wszyscy teraz milczą"

Charłan to urodzona w Mikołajowie ukraińska szablistka. Mistrzyni olimpijska z Pekinu, srebrna i brązowa medalistka z igrzysk w Rio i brązowa medalistka z Londynu. Jest jedną z najbardziej utytułowanych ukraińskich sportsmenek. Ma także wielu przyjaciół i znajomych w Rosji. A raczej miała, bo jak mówi, wszyscy teraz milczą.

- Napisała do mnie tylko jedna znajoma z Rosji i zapytała, jak się czuję i co się dzieje. Reszta nic. Czemu? Bo mówisz im, że coś jest białe, a oni mówią, że to jest czarne. I wtedy twoja głowa zaczyna eksplodować. Zadajesz sobie pytanie: "Jak to się dzieje?". A później przychodzi myśl, że nie ma sensu już nikomu nic udowadniać - mówi Charłan.

- Na początku wyskakiwało mi dużo nienawistnych wiadomości z Rosji. Później przestałam obserwować te strony i ludzi, którzy też wypisywali do mnie te wszystkie bzdury o nazistach. Kiedy próbowałam im tłumaczyć, jak wygląda to naprawdę, byłam ignorowana albo dostawałam odpowiedzi, że to "twoja prawda". W kółko te same bzdury powtarzane jak kserokopiarka. Ktoś też do mnie napisał: "Zobacz, tu są tajne laboratoria". Jakie tajne laboratoria? Jak to dostaje i o tym czytam, chce mi się krzyczeć: Boże, ludzie! O czym wy mówicie? Włączcie mózgi! - apeluje Charłan.

"Rozkręcanie takich oskarżeń pokazuje, że Rosjanie są do tego zdolni"

Te kłamstwa cały czas są jednak powielane. W ostatnim czasie rosyjskie media kilkukrotnie zarzucały Stanom Zjednoczonym, że opracowują broń chemiczną i biologiczną w ukraińskich laboratoriach.

Putinowska propaganda teraz tłumaczy, że wojska rosyjskie biorą na cel niektóre ukraińskie miasta, bo rzekomo znajdują się tam niebezpieczne dla całej ludzkości laboratoria. - Żadnej broni chemicznej lub innej broni masowego rażenia nikt nigdy na naszej ziemi nie opracowywał. Rozkręcanie takich oskarżeń w rosyjskich mediach pokazuje, że to oni są do tego zdolni - powiedział w piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

- Wciąż nie rozumiem, jak Rosjanie mogą żyć w takiej skorupie, aż tak bardzo nie widzieć prawdy albo udawać, że ona nie istnieje. Z drugiej strony, jeśli przez tyle lat napływają ci do uszu takie kłamstwa, można próbować starać się zrozumieć tych ludzi. Ale to w ogóle jest jakiś surrealizm - kończy Charłan.

 
Więcej o:
Copyright © Agora SA