Mistrz olimpijski kończy karierę w Pekinie. "Historia zatoczyła koło"

Zbigniew Bródka żegna się ze startami w zawodach najwyższej rangi. - Historia zatoczyła koło, ponieważ moja przygoda z zawodami mistrzowskimi zaczęła się właśnie tutaj w 2004 r. na Mistrzostwach Świata Juniorów w short tracku - napisał na Facebook'u mistrz olimpijski z Soczi.

Zbigniew Bródka tej zimy po dwóch latach wrócił do rywalizacji w Pucharze Świata i już na pierwszych zawodach w Tomaszowie Mazowieckim zajął trzecie miejsce w biegu masowym. - Nie przypuszczałem, że stać mnie na rywalizację z najlepszymi, a jak widać wszystko jest możliwe - powiedział wówczas na gorąco polski łyżwiarz.

Zobacz wideo "Mamy teraz taki sezon, jak w 2014/2015"

Zbigniew Bródka żegna się z imprezą najwyższej rangi. W Chinach zaczęła się jego przygoda

W sobotę mistrz olimpijski z Soczi wystartuje w biegu ze startu wspólnego podczas zimowych igrzysk w Pekinie. Dla najlepszego polskiego panczenisty w historii będzie to ostatni bieg podczas zawodów najwyższej rangi w karierze. 

- Od Pekinu do Pekinu - mogę dziś napisać. Historia zatoczyła koło, ponieważ moja przygoda z zawodami mistrzowskimi zaczęła się właśnie tutaj w 2004 r. na Mistrzostwach Świata Juniorów w short tracku i zakończy się w Pekinie na Igrzyskach Olimpijskich w 2022 r. Dorosła, bo osiemnastoletnia kariera na najwyższym poziomie, w trakcie której zdobyłem to, co najważniejsze, czyli złoto olimpijskie, ale na podsumowanie będzie jeszcze czas - napisał Bródka na Facebooku.

Na igrzyskach w Chinach 37-latek jest od samego początku ich trwania. Dotąd jednak nie oglądaliśmy go podczas rywalizacji. Miał wystartować na 1500 metrów, ale nie pozwoliła mu na to kontuzja. Toczyła się zatem walka, aby mógł walczyć w biegu ze startu wspólnego. 

- Cieszę się i dziękuję fizjoterapeutce Madzi Trzaskowskiej, że zaleczyliśmy kontuzję, która przytrafiła mi się tuż przed startem na 1500 m i stanę na starcie w półfinale w biegu masowym - poskreślił Bródka. - Proszę Was jedynie, abyście trzymali mocno za mnie kciuki a ja dam z siebie jak zawsze wszystko - zapewnił. 

Półfinały biegu masowego z udziałem Zbigniewa Bródki w sobotę od 8:00. Półtorej godziny później ruszy finał.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.