"Zabili dziewczynę, dranie". "Pod sąd na Placu Czerwonym. Szumowiny". Rosjanie żądają głów

Kamiła Walijewa sensacyjnie zakończyła rywalizację bez medalu w rywalizacji solistek na igrzyskach. Rosjanka, która w trakcie występu nie wytrzymała presji, była załamana. Jej rodacy domagają się osądzenia winnych.

Najgłośniejsza historia igrzysk w Pekinie kończy się sensacją. Kamiła Walijewa nie zdobyła medalu w rywalizacji solistek. 15-letnia Rosjanka w programie dowolnym popełniała błąd za błędem i wypadła za podium. Wzruszające obrazki po konkursie na zawsze zapiszą się w pamięci kibiców.

Zobacz wideo W skokach narciarskich są równi i równiejsi!

W trakcie występu widać było, jak Walijewą targają nerwy, a emocje nie pozwalają zapanować nad ciałem. Nastolatka dwukrotnie upadła i zakończyła rywalizację nie tylko bez złota, ale i w ogóle medalu. Wyniki zszokowały jej rodaków, którzy w sieci okazują jej wsparcie, ale i doszukują się kontrowersji.

Rosja reaguje na porażkę Walijewej. "Zabili dziewczynę"

Ilja Gerkus, były prezes piłkarskiego Lokomotivu, wsparł Walijewę na Twitterze. "Zabili dziewczynę, dranie" - napisał, mając najpewniej na myśli wystawiających noty sędziów. Komentator rosyjskiej telewizji "Match TV" Georgy Cherdancew też nie przebierał w słowach. "Każdy, kto doprowadził tę dziewczynę do takiego stanu, powinien zostać znaleziony i osądzony i lepiej zrobić to publicznie na Placu Czerwonym. Szumowiny" - napisał.

Olga Chernoswitowa, szefowa działu sportowego telewizji "Channel One", pocieszała zapłakaną Walijewą. Sports.ru podaje, że słychać było, jak w strefie mieszanej mówi do niej: "Kamiła, proszę, nie płacz. To nie jest twoja porażka", a to zdanie miała powtarzać kilkakrotnie.

Rosjanie grzmią także na temat okrutnego podejścia Eteri Tutberidze. Słynąca z drastycznych metod trenerka miała mnóstwo wątpliwości co do przejazdu zawodniczki. "Dlaczego odpuściłaś? Wyjaśnij mi. Dlaczego przestałaś walczyć?" - miała pytać Walijewą po jej przejeździe. 

Wybuch Trusowej. "Nienawidzę tego sportu"

Walijewa była rozczarowana i zalana łzami. Złoto i srebro przypadło zawodniczkom z Rosji, ale srebrna medalistka nie cieszyła się z medalu. 

Aleksandra Trusowa emocjonalnie zareagowała na to, co działo się w trakcie konkursu. Była roztrzęsiona, nie mogła pogodzić się ze srebrnym medalem. - Nienawidzę wszystkich, nienawidzę! Nienawidzę tego sportu! Nigdy więcej nie wyjdę na lód, to niemożliwe! Nie można tego zrobić w ten sposób. Każdy ma złoty medal, każdy! Ale ja nie! Nienawidzę, nienawidzę, nienawidzę! - krzyczała przed kamerami Eurosportu. 

Zdezorientowana całą sytuacją była także sama mistrzyni olimpijska. Komentatorzy NBC zauważyli, że 18-letnia Anna Szczerbakowa wydaje się być osamotniona i oszołomiona całą sytuacją. 

Trzecia była Japonka Kaori Sakamoto. 12. miejsce zajęła reprezentantka Polski Jekatierina Kurakowa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.