Bortniczuk reaguje. Dostał pytanie o wyjątkową emeryturę dla Maliszewskiej

Natalia Maliszewska jechała do Pekinu po medal, ale głównie przez pech nie miała szansy o niego zawalczyć. Czy Polka powinna otrzymać emeryturę olimpijską? Odpowiedź ministra sportu Kamila Bortniczuka była jednoznaczna.

Natalia Maliszewska w Pekinie przeszła przez piekło. Najpierw ogromne zamieszanie z wynikami jej testów na koronawirusa sprawiło, iż Polka nie wystąpiła na swoim koronnym dystansie 500 m. Z kolei w biegu na 1000 m przewróciła się podczas próby wyprzedzenia rywali na ostatnim okrążeniu. Ostatecznie nasza łyżwiarka wróci z igrzysk olimpijskich bez medalu.

Zobacz wideo Farsa i kpina ze skoków narciarskich! Jaki to ma sens? [Sport.pl LIVE #13]

Kamil Bortniczuk został zapytany o emeryturę olimpijskiej Natalii Maliszewskiej. Wymowna odpowiedź

Nasza najlepsza zawodniczka w short tracku od czterech lat jest w światowej czołówce. W sezonie 2018/19 Natalia Maliszewska zdobyła Puchar Świata na dystansie 500 m, a w minionym roku zajęła w tej klasyfikacji trzecie miejsce.

Ponadto została wicemistrzynią świata w tej konkurencji w 2018 roku i mistrzynią oraz wicemistrzynią Europy odpowiednio w 2019 i 2021. To najlepsza w historii zawodniczka tej dyscypliny w naszym kraju i tylko pech sprawił, że nie mogła realnie walczyć o medale na IO w Pekinie. Dlatego dziennikarz Interii zapytał ministra sportu o ewentualną emeryturę olimpijską dla 27-latki. 

 - Natalia Maliszewska jest objęta systemem szkolenia, jest jeszcze młodą zawodniczką i jestem przekonany, że o medal olimpijski jeszcze skutecznie powalczy, a o emeryturze jeszcze nie myśli i niech nie myśli jak najdłużej - odpowiedział jednoznacznie Kamil Bortniczuk. 

Taka sytuacja byłaby absolutnym wyjątkiem, gdyż emerytura przysługuje jedynie sportowcom, którzy wywalczyli medal na letnich bądź zimowych igrzyskach olimpijskich. Rok temu wynosiła 2 844,74 zł na rękę

Natalia Maliszewska miała ostatnią szansę na medal. Nie wyszło

Polka wraz z Kamilą Stormowską stanęły w środę do rywalizacji na dystansie 1500 m. Dla naszej liderki nie jest to koronna konkurencja, bowiem nigdy nie udało jej się stanąć na podium Pucharu Świata na tym dystansie. Obie nasze zawodniczki niestety odpadły w ćwierćfinale. 

Ostatecznie środowe zmagania wygrała reprezentantka Korei Południowej Minjeong Choi. 23-latka dotarła do mety z czasem 2:17.789. Srebro przypadło Włoszce Ariannie Fontanie, a brąz Holenderce Suzanne Schulting. Co godne uwagi, różnica między drugą a trzecią zawodniczką wyniosła zaledwie 0,003 s.

Warto jednak podkreślić, że reprezentantki Polski w short tracku świetnie poradziły sobie w sztafecie. Maliszewska i Stormowska, wraz z Patrycją Maliszewską (siostrą Natalii) i Nikolą Mazur zajęły bardzo wysokie szóste miejsce w rywalizacji drużynowej na 3000 m. 

Więcej o: