Zaskakująca reakcja Geigera na kompromitujące zdjęcie. "Nie wygląda dobrze"

Po sobotnim konkursie na dużej skoczni powstało wielkie zamieszanie wokół Karla Geigera i jego kombinezonu. Niemiecki zawodnik po rywalizacji drużynowej odniósł się do zamieszania. - Kombinezon w części był nawet za ciasny - przyznał Niemiec.

Jeszcze w czasie sobotniego konkursu na dużej skoczni fiński ekspert kryjący się pod pseudonimem "Ononalka" opublikował kompromitujące Niemców zdjęcie kombinezonu Karla Geigera, który w klasyfikacji końcowej o 4,1 pkt wyprzedził Kamila Stocha i zdobył brąz. Ewidentnie widać na nim, że strój Geigera jest zdecydowanie za duży.

Zobacz wideo

Afera z kombinezonem Karla Geigera w roli głównej wywołała spora zamieszanie w społeczności skoków narciarskich. Na temat kombinacji sprzętowych Niemców wypowiedziało się już sporo osób, w tym niektórzy skoczkowie. Dość ostro na Instagramie zareagował m.in. Rosjanin Danił Sadriejew. W niedzielę o zabranie głosu w tej kwestii poproszeni zostali Amerykanin Kevin Bickner i Dawid Kubacki. Ich reakcje były dość wymowne.

Dziennikarz TVP Sport Filip Czyszanowski pokazał Bicknerowi zdjęcie Geigera z sobotniego konkursu i zapytał, co o tym myśli. - Tak, widziałem to. To absurdalne. Każdy zespół działa na granicy przepisów, ale trzeba najpierw tę granicę wyznaczyć. Nie trzeba sprawdzać Geigera, żeby wiedzieć, że to nie jest ok - przyznał Amerykanin.

Zdjęcie zostało pokazane także Kubackiemu. - Co o tym myślisz? - zapytał dziennikarz. - Co ja ci będę doktoryzował? - odpowiedział skoczek. - Nie chcesz nic mówić, żeby nie było potem wyciągane? - kontynuował dziennikarz. - A co ja ci będę mówił? Oczy masz? - pytał Kubacki. - Mam, ale pytam o opinię czołowego skoczka świata.

Karl Geiger komentuje zamieszanie wokół jego kombinezonu

Karl Geiger po poniedziałkowym konkursie drużynowym skomentował zamieszanie związane z jego kombinezonem. - Byłem zły - przyznał po konkursie. - Nigdy w życiu nie byłem zdyskwalifikowany. Także dziś byłem dwukrotnie kontrolowany, wszystko zostało zmierzone i nigdzie kombinezon nie był za duży. W części był nawet za ciasny - powiedział Geiger.

Jak przyznał, zdjęcie nieco przekłamuje rzeczywistość, bo Niemiec jest na nim pochylony w kierunku nóg. - Zdjęcie nie wygląda dobrze, ale wszystkie kombinezony tak wyglądają w takiej pozycji. Kombinezon jest odpowiedni, tak jak przez cały sezon - podkreślił Geiger. - Pojawiły się komentarze, które nie były miłe. Nie widzę jednak, żebym zrobił coś złego, bo kombinezon był cały czas odpowiedni.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.