"Kortyzol wywalony ponad skalę". Wynik Maliszewskiej robi jeszcze większe wrażenie

Natalia Maliszewska skomentowała na Instagramie swój występ w wyścigu eliminacyjnym na 1000 metrów w short tracku. Polka opisała swój stan przed zawodami. Jej wynik robi teraz jeszcze większe wrażenie.

Natalia Maliszewska miała największego pecha spośród polskich sportowców będących na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Po ogromnym zamieszaniu związanym z zakażeniem koronawirusem Polka nie mogła wystąpić w swojej koronnej dyscyplinie, czyli sprincie 500-metorwym w short tracku. 

Zobacz wideo Stracona szansa na medal. "Wydaje się, że misja Kruczka powoli dobiega końca"

Maliszewska była zestresowana przed startem. "Zostaje mi się dopasować"

Jej kolejną szansą na medal jest sprint na dystansie 1000 metrów. Polka świetnie zaprezentowała się w biegu eliminacyjnym. Z czasem 1:29,610 wygrała go i zakwalifikowała się do ćwierćfinału. Tak dobra dyspozycja zawodniczki to jednak zaskoczenie, bo minione dni w Pekinie były dla niej koszmarem. Teraz Maliszewska przyznała, w jakim była stanie przed startem w eliminacjach. Na Instagramie poinformowała, że była wyjątkowo zestresowana i niepewna tego, jak się zaprezentuje.

Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl

"Nie będę ściemniać, że się wczoraj nie stresowałam i że moje serce nie było na pełnych obrotach przez dłuższy czas niż zwykle. A to cholernie męczy. Kompletnie nie wiedziałam jak moje ciało zareaguje na powrót na najwyższy poziom po 8 dniach nie stania na lodzie/izolacji/kortyzolu [hormonu stresu – red.] wywalonego poza skalę. Nie wszystko układa się tak jak sobie „planowałam" ale zostaje mi dopasować się do sytuacji, zachować spokój i spróbować wycisnąć ile się da" – napisała Maliszewska.

Przypomnijmy, że w sobotę o godzinie 12:00 czasu polskiego miała wystąpić w kwalifikacjach short tracku w sprincie na dystansie 500 metrów. Wydawało się, że będzie mogła w nich wystąpić, bo MKOl zmienił zasady kwarantanny. Tak się jednak nie stało za sprawą kolejnego już pozytywnego wyniku testu na koronawirusa. Ogromne, trwające tydzień zamieszanie wokół Natalii relacjonowaliśmy na Sport.pl na bieżąco. Ostatecznie już w niedzielę reprezentantka Polski otrzymała negatywny wynik testu, dzięki czemu pojawiła się na treningu.

Ćwierćfinały z udziałem Maliszewskiej rozpoczną się w piątek 11 lutego od godziny 12:00, natomiast półfinały już o godzinie 12:55. Na finał nie będzie trzeba długo czekać. Finał sprintu w short-tracku na dystansie 1000 metrów kobiet zaplanowany jest na godzinę 13:37. 

Więcej o: