Stefan Hula stracił miejsce w drużynie. Nie owija w bawełnę

Stefan Hula nie wystąpi w sobotnim konkursie indywidualnym na zimowych igrzyskach olimpijskich. Michal Doleżal postanowił, że zamiast niego w zawodach weźmie udział Paweł Wąsek. - Ja Pawłowi nie dawałem forów, sam sobie to wyskakał, był lepszy - przyznał po drugim treningu Hula.

Już w piątek 11 lutego odbędą się kwalifikacje do sobotniego konkursu indywidualnego. O medale igrzysk olimpijskich powalczy czterech Polaków. Trener Michal Doleżal w czwartek ogłosił skład. Powołani zostali Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Paweł Wąsek. Trzech pierwszych zawodników było raczej pewnych występu w piątek. Rywalizacja toczyła się między Wąskiem a Stefanem Hulą. Obaj nie zachwycili w drugim treningu, ale minimalnie lepsze wyniki osiągał Wąsek i to on zadebiutuje na igrzyskach.

Zobacz wideo Stracona szansa na medal. "Wydaje się, że misja Kruczka powoli dobiega końca"

Szczere słowa Huli po decyzji Doleżala. A Wąsek mówi, że nie zasłużył

- To jest sprawiedliwe, żal mogę mieć jedynie do siebie, że te skoki nie były na tyle dobre, żeby startować. Cieszę się, że Paweł będzie debiutował, bo to piękna rzecz i będę za niego trzymał kciuki. Jest mi przykro, że tak to wyglądało, ale nie będę się załamywał, tylko trzymał kciuki za chłopaków, aby walczyli i oddawali jak najlepsze skoki. Ja Pawłowi nie dawałem forów, sam sobie to wyskakał, był lepszy - powiedział Hula po decyzji Michala Doleżala. Polski skoczek przyznał też niedługo po treningach, że przeczuwał, że to Wąsek wystąpi w kwalifikacjach.

Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl

W rozmowie z Eurosportem Hula nie ukrywał, że nie znalazł sposobu na dużą skocznię i popełniał błędy. Znacznie lepiej z dużym obiektem poradził sobie właśnie jego kolega z drużyny. - Zdecydowanie lepiej mi się na niej skacze, mam z tego dużo więcej frajdy, ale w dalszym ciągu nie są to skoki idealne, nadal popełniam błędy. Czuję, że to nie jest do końca to, nie ma tego luzu, swobody w locie, tylko wszystko jest sztywne. Przez to spadam, a nie lecę – narzekał Wąsek.

Na dodatek dosyć zaskakująco stwierdził, że nie zasłużył na miejsce w kadrze na kwalifikacje. Nie czuję, że zasłużyłem na to swoimi skokami, bo nie są one do końca dobre. Mam wrażenie, że powinienem dużo lepiej skakać na takich zawodach, żeby walczyć w konkursie - szczerze przyznał Paweł Wąsek cytowany przez PAP.

Kwalifikacje do sobotniego konkursu zaplanowano na piątek na godzinę 12. Wcześniej o 10:45 odbędzie się seria próbna. Konkurs rozpocznie się w sobotę w samo południe. Natomiast w poniedziałek o tej samej porze zostanie rozegrany konkurs drużynowy. Relacje na żywo w Sport.pl i aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Agora SA