Pointner broni polskiej kontrolerki i ujawnia prawdę o kombinezonach

Sporo kontrowersji wzbudziły decyzje polskiej kontrolerki sprzętu Agnieszki Baczkowskiej podczas konkursu mieszanego na igrzyskach w Pekinie. W obronie Polki stanął trener Alexander Pointner. - Wiem, że zwłaszcza znaczące reprezentacje zawsze przesuwają granice jeśli chodzi o sprzęt - napisał Austriak na łamach "Tiroler Tageszeitung".

Sprawa pięciu dyskwalifikacji podczas konkursu drużyn mieszanych na igrzyskach olimpijskich w Pekinie zbiera coraz więcej krytyki. Szczególnie atakowana jest kontrolerka sprzętu u kobiet, Agnieszka Baczkowska, która wykluczyła z wyników zawodów aż pięć zawodniczek i jej decyzja pozbawiła szans walki o medal cztery kadry.

Zobacz wideo Trening Mameda Khalidova

Najbardziej oburzeni postawą Baczkowskiej byli Niemcy ze Stefanem Horngacherem na czele. Temat dyskwalifikacji od niedzieli jest głównym tematem niemieckich mediów sportowych. Polska kontrolerka nie ma jednak sobie absolutnie nic do zarzucenia.

Pointner broni polskiej kontrolerki. "W każdym kombinezonie coś jest nie tak"

Agnieszka Baczkowska została wzięta w obronę m.in. przez legendarnego trenera Alexandra Pointnera. "Fakt jest taki: w poniedziałek te reprezentacje zdobyły medale, które przestrzegały wszystkich zasad dotyczących kombinezonów. Trzeba to założyć, nawet jeśli olimpijska rywalizacja mieszana będzie wywołać dyskusje jeszcze przez długi czas. Liczne dyskwalifikacje wyrządziły szkodę skokom narciarskim, ale zbyt łatwo byłoby obwiniać samych kontrolerów" - napisał Austriak na łamach "Tiroler Tageszeitung".

Pointner przyznał przy okazji szczerze, że wie z własnego doświadczenia, jak najsilniejsze reprezentacje kombinują przy kombinezonach. - Z punktu widzenia trenera wiem, że zwłaszcza znaczące reprezentacje zawsze przesuwają granice jeśli chodzi o sprzęt. Jeśli nie weźmiesz w tym udziału, nie masz szans na sukces. Ciągle więc przekraczane są granice między tym, co jest prawie dozwolone, a tym, czego kontrola może jeszcze nie dostrzec - przyznał szczerze były trener kadry Austrii.

- Uważam, że w prawie każdym kombinezonie potrafiłbym znaleźć punkt, w którym coś jest nie tak. Pomiar jest tak trudny, że czasem wystarczy niewielka zmiana postawy sportowca i zmieniają się wymiary. Nie bez powodu skoczkowie ćwiczą optymalną pozycję, którą później przyjmują podczas pomiarów - zakończył Pointner.

Alexander Pointner jest zdecydowanie jednym z najlepszych trenerów w skokach narciarskich ostatnich lat. 51-latek przez całą karierę trenerską pracował z reprezentacją Austrii (2004-2014). W tym czasie jego podopieczni osiągnęli wiele sukcesów zarówno w drużynie jak i indywidualnie. To właśnie za kadencji Pointnera największe sukcesy osiągał m.in. Gregor Schlierenzauer.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.