Poniedziałkowy konkurs drużyn mieszanych miał niesamowity, zwariowany przebieg. Już w pierwszej serii zawodów były aż trzy dyskwalifikacje czołowych zawodniczek za nieregulaminowy kombinezon - Japonki Sary Takanashi, Austriaczki Danieli Iraschko-Stolz oraz Niemki Kathariny Althaus. Wszystkie zdyskwalifikowała polska kontrolerka Agnieszka Baczkowska. W drugiej serii to samo spotkało dwie Norweżki: Annę Odine Stroem oraz Silje Opseth.
Stoch tuż za podium
Polskich kibiców cieszyć może dobra postawa Kamila Stocha i Dawida Kubackiego. Stoch w klasyfikacji indywidualnej zawodów zająłby czwarte miejsce. Skoczył 99,5 i 102,5 metra i zdobył 256,1 punktu. Do trzeciego Rosjanina Jewgienija Klimowa (100,5 i 103 metry) stracił zaledwie punkt. Druga pozycja dla Austriaka Stefana Krafta (dwa razy 102 metry i 261,4 punktu). Znów najlepszy był Ryoyu Kobayashi, który zdobył 267,6 punktu (102,5 i 106 metrów). Na 13. miejscu sklasyfikowany został Dawid Kubacki (96 i 101 metrów).
Co ciekawe, w pierwszej serii dalej od mistrza olimpijskiego ze skoczni normalnej skoczyła tylko mistrzyni olimpijska ze skoczni normalnej, Słowenka Ursa Bogataj - 106 metrów. Na taką samą odległość co Japończyk pofrunął Norweg Marius Lindvik. W drugiej serii Kobayashi oddał już zdecydowanie najdłuższy skok. Trzy metry krócej od niego wylądował Klimow (103 metry).
W piątek o godz. 12 czasu polskiego kwalifikacje do konkursu na skoczni dużej (HS 140). Walka o medale rozpocznie się w sobotę również o godz. 12. W poniedziałek zaplanowany jest konkurs drużynowy mężczyzn.
![Kompromitacja na antenie TVN24. Niewiarygodne, że to powiedział [WIDEO]](https://bi.im-g.pl/im/a7/77/1d/z30898855II,Robert-Korzeniowski-na-antenie-TVN24.jpg)