Życiowy wynik Maryny Gąsienicy-Daniel. Najlepsza w XXI wieku. Popis faworytki

Maryna Gąsienica-Daniel zajęła ósme miejsce w slalomie gigancie podczas igrzysk w Pekinie. To jej najlepszy wynik w karierze i najwyższe polskie miejsce w narciarstwie alpejskim w tym wieku.

Po pierwszym przejeździe prowadziła najlepsza tej zimy Szwedka Sara Hector. Maryna Gąsienica-Daniel traciła do niej 1,68 sekundy i zajmowała 11. miejsce. Do podium najlepsza polska narciarka traciła niemało - druga Katharina Truppe z Austrii uzyskała w pierwszym przejeździe czas lepszy o 1,38 sek. od Polki, a trzecia Federica Brignone o 1,26 sek.

Zobacz wideo Sensacyjny medal Kubackiego! Wszyscy go skreślili, wtem on wrócił! [Sport.pl LIVE #10]

Maryna Gąsienica-Daniel z najlepszym wynikiem dla Polski w XXI wieku

Już na początku rywalizacji doszło do sensacji, gdy przejazdu nie ukończyły dwie faworytki. Mikaela Shiffrin i Marta Bassino wypadły z trasy i pozbawiły się szansy na medal. W drugim przejeździe takich przypadków było jeszcze więcej. Trasa była pokryta lodem i chwila nieuwagi powodowała wypadnięcie.

Dramatycznie upadła m.in. Nina O'Brien. Amerykanka z dużą prędkością wypadła z trasy tuż przed samą metą. Zmagania zostały przerwane na kilka minut. Chwilę wcześniej niemal w tym samym miejscu wypadła Tessa Worley. Francuzka była jednak w stanie iść o własnych siłach, chociaż nieco kulała. 

Maryna Gąsienica-Daniel po pierwszej rundzie zapowiadała przed kamerami, że poprawi sprzęt i pojedzie na sto procent możliwości. Tak też zrobiła, ale to nie pozwoliło na objęcie prowadzenia po swoim przejeździe. Wcześniej Norweżka Thea Louise Stjernesund uzyskała znakomity czas i Polka straciła do niej 0,22 s. Udało się jednak awansować. Polka skończyła zmagania na ósmym miejscu. To jej najlepszy wynik w historii startów na igrzyskach i zarazem najwyższe miejsce reprezentanta Polski w XXI w. W Salt Lake City w 2002 r. Andrzej Bachleda-Curuś był 10., Gąsienica-Daniel miała czwarty czas drugiego przejazdu.

Prowadzenie w drugiej rundzie obroniła Sara Hector. Szwedka potwierdziła dominację w tej konkurencji i nad drugą zawodniczką miała 0,28 s. przewagi. Federica Brignone, która w Pjongczangu miała w gigancie brąz, teraz została wicemistrzynią. W finale znakomicie spisała się wielka gwiazda narciarstwa alpejskiego Lara Gur-Behrami. Szwajcarka miała pierwszy czas drugiego przejazdu i awansowała na trzecie miejsce. 

Na uwagę zasłużyły też występy dwóch innych reprezentantek Polski. To Magdalena Łuczak, która zajęła 26. miejsce i dla 30. Zuzanny Czapskiej. 20- i 23-latka na pewno zebrały cenne doświadczenia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.