W piątek odbyła się ceremonia otwarcia zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Wcześniej, bo już w czwartek zmagania rozpoczęli zawodnicy specjalizujący się w narciarstwie alpejskim, którzy zapoznali się z trasą podczas pierwszego treningu.
Zakończył się on niespodziewanym triumfem Szwajcara Stefana Rogentina. W piątek odbyła się druga sesja treningowa, którą wygrał lider klasyfikacji zjazdowej Pucharu Świata, Norweg Aleksander Aamodt Kilde.
Trzeci trening był zaplanowany na godz. 4:00 rano polskiego czasu w sobotę, ale nie doszedł do skutku. Rywalizację storpedował silny wiatr i została ona przerwana po przejazdach zaledwie trzech zawodników - Austriaka Matthiasa Mayera, Włocha Christofa Innerhofera i Aamodta Kilde, który spośród nich osiągnął najlepszy czas - 1:44,96.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Cała trójka, która zdołała ukończyć przejazd, ma na koncie spore sukcesy. Mayer jest mistrzem olimpijskim z Pjongczangu z 2018 roku, a Innerhofer może pochwalić się dwoma medalami z Soczi w 2014 roku - srebrnym w zjeździe i brązowym w kombinacji. Oprócz tego jest on mistrzem świata z 2011 roku w supergigancie, który odbył się wówczas w Garmisch-Partenkirchen.
Walka o medale w zjeździe mężczyzn w narciarstwie alpejskim ma się rozpocząć w niedzielę 6 lutego o godz. 4:00 polskiego czasu.