Ta historia była po prostu szalona. I absolutnie nie powinna się dziać. Natalia Maliszewska przyjechała na igrzyska do Pekinu jako jedna z gwiazd short tracku. Wicemistrzyni świata, mistrzyni Europy i zwyciężczyni próby przedolimpijskiej na 500 metrów kilka ostatnich dni spędziła w izolacji. W środę 2 lutego miała negatywny wynik testu na covid i wierzyliśmy, że w czwartek znów będzie negatywna, dzięki czemu wróci do wioski olimpijskiej. Tak się jednak nie stało - czwartkowy wynik był "na granicy", natomiast piątkowy jednoznacznie pozytywny.
Kiedy wydawało się, że w tej sprawie nic dobrego dla reprezentantki Polski już się nie wydarzy, w piątek późnym popołudniem pojawiła się informacja, że Maliszewska być może zostanie zwolniona z izolacji. Do takich informacji dotarł nasz dziennikarz, Łukasz Jachimiak. PKOl nie potwierdzał tych rewelacji. Najpierw poinformowano o tym, że zostali zwolnieni z hotelu izolacyjnego Natalia Czerwonka, Magdalena Czyszczoń, Arkadiusz Skoneczny, Marek Kania i Hubert Krysztofiak. Natomiast pozostawała w nim wciąż Maliszewska.
W całej sprawie panował absolutny chaos komunikacyjny. "Na ten moment w kwestii startu Natalii nic się nie zmieniło. W Pekinie są ogromne błędy komunikacyjne. Ogromne! Wszystko sprawdzamy i jak informacja jest oficjalna publikujemy na mediach" – pisał na Twitterze szef misji olimpijskiej Konrad Niedźwiecki.
Na szczęście wszystko się już wyjaśniło i na dodatek jest to szczęśliwe zakończenie. PKOl poinformował, że Maliszewska została zwolniona z izolacji! "Informujemy, że dzięki działaniom i staraniom kierownictwa Polskiej Misji Olimpijskiej oraz PKOl, Natalia Maliszewska została zwolniona z hotelu izolacyjnego i przebywa już w wiosce olimpijskiej w Pekinie!" – czytamy na profilu PKOl.
Maliszewska będzie więc mogła wziąć udział w sobotnich kwalifikacjach na swoim koronnym dystancie 500 metrów (zaczną się o godz. 12 czasu polskiego, w Pekinie będzie 19). Maliszewska to jedna z największych, o ile nie największa nadzieja reprezentacji Polski na medal w Pekinie. - Na pewno głupotą byłoby twierdzenie, że mocną kandydatką do medalu w Pekinie nie jest Natalia. Skoro na trzech różnych Pucharach Świata zdobyła trzy medale na dwóch dystansach [złoto i srebro na 500 m, oraz brąz na 1000 m], to widać jak jest mocna - mówił Sport.pl Konrad Niedźwiedzki, gdy przedstawialiśmy olimpijską prognozę dla Polski na miesiąc przed rozpoczęciem igrzysk.