Choć ceremonia otwarcia igrzysk odbędzie się dopiero w piątek, skoczkowie już w czwartek rozpoczęli skakanie na olimpijskiej skoczni w Pekinie. W czwartek odbyły się trzy oficjalne sesje treningowe, aby wszyscy mieli okazję zapoznać się z zupełnie nowymi obiektami. Kolejne trzy serie są zaplanowane na piątek, choć wiatr może jeszcze namieszać w tym planie. Treningi są o tyle ważne, że niewielu zawodników miało okazję już skakać na tych obiektach - próbą przedolimpijską były zawody Pucharu Kontynentalnego, a nie jak zwykle to bywa zawody Pucharu Świata.
I po pierwszym z piątkowych treningów można już wyciągnąć bardzo dobre wnioski dla polskich kibiców. Kamil Stoch zaczął od 2. miejsca w pierwszym z czwartkowych treningów, w kolejnych był 15. i 11., ale miejsce miało tu drugorzędne znaczenie. Bo w każdym skoku, także w piątek, skakał co najmniej 100 metrów i widać, że te skoki sprawiają Kamilowi dużą radość.
Tak równe cztery skoki na skoczni normalnej w Pekinie nie są wcale oczywistością. Wiatr na tym obiekcie odgrywa wielkie znaczenie - z reguły wieje tu silny wiatr pod narty, jednak często zmienia swój kierunek po odbiciu od metalowych barier lub buli dużej skoczni. I wtedy drastycznie odbija się to na osiągniętym rezultacie, czego ofiarami było już wielu zawodników podczas treningów.
Taka regularność daje podstawy, by sądzić, że forma Kamila Stocha ustabilizowała się na naprawdę dobrym poziomie. Zwłaszcza, że Polak wygrał pierwszy piątkowy trening po skoku, do którego naprawdę trudno byłoby się przyczepić. I doskonale zna smak rywalizacji olimpijskiej - to w końcu już jego 5. igrzyska. I to doświadczenie może mu pomagać odnaleźć się na najważniejszej imprezie czterolecia, z której przywiózł już w swojej karierze 3 złote medale. I niewykluczone, że w Pekinie zdoła włączyć się do walki o kolejny medal.
Pozostali Polacy tak dobrze sobie nie radzą. W piątek Piotr Żyła był w pierwszym treningu na 17. miejscu, 29. był Stefan Hula, 43. Paweł Wąsek, a dopiero 49. Dawid Kubacki. Ale w przypadku ostatniego z nich, duże znaczenie mogły mieć warunki, które znacząco utrudniają oddawanie równych skokom nawet czołowym zawodnikom Pucharu Świata.
W sobotę o 7:20 kwalifikacje przed konkursem na skoczni normalnej, a w niedzielę o 12:00 rozpocznie się konkurs, w którym skoczkowie powalczą o pierwszy komplet medali.