Oficjalna ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Pekinie dopiero w piątek w południu czasu polskiego. Tymczasem już w olimpijskich turniejach pojawiły się pierwsze kontrowersje. Tak było m.in. w turnieju hokeistek, gdy w meczu USA i Finlandii sędziowie musieli ponownie wznowić spotkanie, choć wynik meczu był już dawno przesądzony.
Amerykanki prowadziły 5:1, gdy Finki miały okazję na zdobycie gola. Sędziowie nie zauważyli, że krążek przekroczył linię bramkową, a mecz został dokończony. Po ostatnim gwizdku otrzymali jednak informację, że popełnili błąd, bo Finki powinny mieć drugą bramkę na swoim koncie. Efekt? Hokeistki musiały powrócić na lodowisko, by dograć ostatnie 2 minuty i 20 sekund.
Błąd sędziów w meczu USA-Finlandia screen Eurosport
Finki starały się zrobić wszystko, by wykorzystać swoją okazję na odrobienie straty trzech bramek w dodatkowym czasie. Amerykanki były jednak skupione i utrzymały swoje prowadzenie 5:2 do końca spotkania, nie dając rywalkom nawet się zbliżyć.
Tym samym Amerykanki bardzo dobrze rozpoczęły rywalizację w turnieju olimpijskim, od zwycięstwa. Zajmują jednak 2. miejsce grupie A. Liderkami są Kanadyjki, które rozpoczęły olimpijski turniej od zwycięstwa 12:1 nad Szwajcarkami. Cel Amerykanek jest jednak jeden - to obrona tytułu mistrzyń olimpijskich, wywalczonego 4 lata temu w turnieju olimpijskim w Pjongczangu.