Siatkarze reprezentacji Polski przedwcześnie odpadli z igrzysk olimpijskich w Tokio. Marzyli o zdobyciu medalu, a w ćwierćfinale ulegli po pasjonującym meczu reprezentacji Francji 2:3. Wielu siatkarzy po meczu było załamanych. Bartosz Kurek schodził do szatni i płakał.
Polski atakujący po meczu podzielił się swoimi wrażeniami z meczu. - Na gorąco bardzo trudno jest wyciągnąć jakieś rzeczowe wnioski. Myślę, że zostawiliśmy na parkiecie wszystko, co mieliśmy, ale na Francuzów to było za mało. Gratulacje dla nich, bo zagrali bardzo dobry mecz. Nie wiem, co więcej mogę powiedzieć - mówił wtedy Kurek.
Teraz 32-letni zawodnik na swoim profilu na Instagramie zdradził, że wciąż czuje olbrzymi ból po odpadnięciu z igrzysk olimpijskich. Dodał jednak również, że ta porażka sprawiła, że wciąż będzie marzył o osiągnięciu wielkich wyników.
- Boli i będzie bolało, ale jak już się parę razy przekonałem czasem właśnie w takich chwilach można znaleźć i poczuć największą miłość i wsparcie - Żony, Rodziców, Drużyny, Kibiców, obcych ludzi. Nie bójcie się marzyć i celować najwyżej jak się da - wiele razy próbowałem, wiele razy przegrywałem i mimo to… nadal będę próbował bez strachu - Wy też możecie. Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję - napisał Bartosz Kurek na swoim profilu na Instagramie.
Polscy siatkarze czasu na odpoczynek nie mają zbyt wiele. Już we wrześniu bowiem odbędą się mistrzostwa Europy. Biało-czerwoni w fazie grupowej rozgrywanej w Krakowie zmierzą się z Serbią, Belgią, Ukrainą, Grecją i Portugalią.