Holender, który motywował swojego kolegę, sam stanął na podium. Abdi Nageeye wywalczył srebrny medal. Wszyscy zwrócili jednak uwagę na zachowanie maratończyka tuż przed metą. Biegacz odwrócił się do Belga Bashira Abdiego i gestykulował do niego, aby przyspieszył i wyprzedził Kenijczyka Lawrence’a Cherono.
- Miał tylko jedną myśl w głowie: "Zachęcić swojego partnera treningowego" - pisze dziennik "The Sun". Tak też się stało, dzięki czemu obaj mogli świętować sukces na IO w Tokio. Po przebiegnięciu mety obaj maratończycy rzucili się sobie w objęcia. Srebro i brąz na igrzyskach olimpijskich to pierwsze medale w karierze Abdiego Nageeye i Bashira Abdiego.
Złoty medal w maratonie zdobyła kenijska legenda Eliud Kipchoge. Kenijczyk triumfował w maratonie z czasem 2:08.38, osiągając wynik o sześć sekund lepszy w porównaniu do tego ze zmagań w Rio de Janeiro. Kipchoge został także trzecim zawodnikiem w historii, który sięgnął po złoto olimpijskie w maratonie dwukrotnie. Do zawodnika z Kenii należy też rekord świata – 2:01.39.
Sportowcy biegli w maratonie w bardzo ciężkich warunkach – wyścig odbywał się w temperaturze 31 stopni Celsjusza. Część zawodników odpadła przez kontuzje mięśniowe, a część nie radziła sobie z upałem. Łącznie z rywalizacji wycofało się ponad 30 zawodników, w tym Marcin Chabowski