Dwukrotnie upadł podczas maratonu. "Ktoś musi mu to powiedzieć"

Kenijczyk Eliud Kipchoge triumfował w maratonie z czasem 2:08.38, osiągając wynik o sześć sekund lepszy w porównaniu do tego ze zmagań w Rio de Janeiro. Kipchoge został także trzecim zawodnikiem w historii, który sięgnął po złoto olimpijskie w maratonie dwukrotnie. Do zawodnika z Kenii należy też rekord świata – 2:01.39.

Daniel Do Nascimento dwukrotnie upadł na trasie maratonu, a potem wycofał się z rywalizacji

Sportowcy biegli w maratonie w bardzo ciężkich warunkach – wyścig odbywał się w temperaturze 31 stopni Celsjusza. Część zawodników odpadła przez kontuzje mięśniowe, a część nie radziła sobie z upałem. Łącznie z rywalizacji wycofało się ponad 30 zawodników, w tym Marcin Chabowski. Do tej grupy należał także Brazylijczyk Daniel Do Nascimento. 23-latek omdlał na 25 kilometrów przed metą, a dwie minuty później postanowił się wycofać z rywalizacji po kolejnym upadku.

Czytaj także:

Zmiana na tronie w Tokio! "Ponaddźwiękowy. To nie powinno być możliwe"

Podczas transmisji było widać, jak sportowiec chwyta się za klatkę piersiową i brzuch, co tylko podkreślało, z jak trudnymi warunkami mierzyli się sportowcy podczas maratonu. "Ktoś musi mu powiedzieć, żeby przestał biec. To jest naprawdę trudne do oglądania, to wojna na wyczerpanie" – mówili komentatorzy podczas transmisji w australijskiej telewizji Channel 7.

W trakcie maratonu doszło do bardzo ciekawego zdarzenia pomiędzy Danielem Do Nascimento a Eluidem Kipchoge. Zawodnicy zbili między sobą żółwika po tym, jak Kenijczyk ujrzał na opasce Daniela mieszankę flag kenijskich oraz brazylijskich. Do Nascimento jest bardzo doświadczonym zawodnikiem w biegach na 5 i 10 km, natomiast w swojej karierze tylko raz ukończył maraton, który jest rozgrywany na dystansie 42 km i 195 m.