Orsag w połowie rywalizacji w Tokio był piąty i tracił tylko dziesięć kilogramów do podium, ale w podrzucie miał już ogromne problemy. Najpierw nie zaliczył pierwszej próby, gdy próbował podnieść 232 kilogramy, ale najgorsze przyszło, gdy podszedł do próby na 235 kilogramów.
Czech starał się podnieść sztangę nad siebie, ale w chwili gdy to mu się udało, sztanga wyślizgnęła mu się z dłoni. Zawodnik miał sporo szczęścia, że ta spadła przed niego, a Orsagowi, które potknął się, upadł i przetoczył do tyłu, nic się nie stało.
Ostatecznie Orsag nie zaliczył ani jednej próby w podrzucie, a po wszystkim był bardzo oszołomiony zdarzeniem. Zupełnie nie spodziewał się, że jego sztanga zamiast w powietrzu po chwili znajdzie się przed nim.
Mistrzem olimpijskim w kategorii powyżej 109 kilogramów został Lasza Tałachadze. Gruzin zdominował rywalizację i pobił rekordy świata w rwaniu (223), podrzucie (265) i dwuboju (488 kilogramów). Srebro przypadło Irańczykowi Aliemu Davoudiemu, a brąz Manowi Asaadowi z Syrii.