Wojciech Nowicki przerwał wywiad Dobka. "Misiu! Kurde!"

- Dobra, sorry! Misiu, ale żeś to zrobił! - ryknął Wojciech Nowicki do Patryka Dobka. Mistrz olimpijski w rzucie młotem przyszedł do grupy polskich dziennikarzy, gdy rozmawiał z nami jeszcze brązowy medalista w biegu na 800 metrów.

Wojciech Nowicki i Patryk Dobek to bohaterowie środy w polskiej reprezentacji olimpijskiej. Na igrzyskach w Tokio oni zdobyli dwa z naszych czterech medali wywalczonych tego dnia. Nowicki wygrał rzut młotem, w którym brąz zdobył Paweł Fajdek. Dobek w swoim olimpijskim debiucie na 800 m (w Rio biegał n 400 m przez płotki) wywalczył brązowy medal, a srebro wypływały żeglarki z klasy 470, Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar-Hill.

Zobacz wideo Królowa jest tylko jedna. "Osiągnięcia Anity Włodarczyk są kosmiczne"

"Kurde! Akurat moja kolejka musiała być"

Nowicki, Fajdek i Dobek podbijali Tokio o niemal tej samej porze. Konkurs młociarzy wkraczał w decydującą fazę, gdy swój bieg życia rozgrywał Dobek. A wkrótce Nowicki postanowił Dobkowi o tym opowiedzieć.

"Dobra, sorry!" - to było do nas. Nowicki przerwał nam rozmowę z Dobkiem w mixed zonie i zwrócił się do niego:

- Misiu, ale żeś to zrobił! Naprawdę! Graty!

- Ty również - spokojnie odpowiedział Dobek.

- Kurde, oglądałem! I akurat moja kolejka musiała być na te ostatnie sto metrów! Kurde, człowieku, ale debiut! - zachwycał się Nowicki. A już za chwilę powściągnął emocje, popatrzył na nas i rzucił: "Dobra, nie przeszkadzam".

Nowicki rozbawił wszystkich, a później cierpliwie czekał jeszcze kilka minut - aż Dobek powie dziennikarzom wszystko, co ma do powiedzenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.