Trener Francuzów chciał pomóc swojej drużynie. Rzucił się do piłki [WIDEO]

Selekcjoner reprezentacji Francji w siatkówkę Laurent Tillie robił co mógł, aby pomóc swoim zawodnikom w ćwierćfinałowym starciu igrzysk olimpijskich w Tokio z Polską. Szkoleniowiec po jednym z uderzeń Wilfredo Leona efektownie rzucił się do piłki.

Ćwierćfinałowa klątwa Polaków na igrzyskach olimpijskich trwa. W XXI wieku biało-czerwoni ani razu nie zdołali przebrnąć tej fazy turnieju, co we wtorkowe popołudnie zdarzyło się po raz piąty z rzędu. Tym razem lepsi okazali się Francuzi, którzy podobnie jak 23 czerwca w meczu Ligi Narodów wygrali po tie-breaku 3:2.

Zobacz wideo "Vital Heynen nie jest stworzony do igrzysk olimpijskich"

Vital Heynen podczas meczu Polska - Iran, IO Tokio, siatkówkaEmocje dały o sobie znać. "Brakuje słów". Heynen pisze o Kubiaku

Skuteczni i efektywni Francuzi w półfinale

Początek spotkania należał do Polaków. Podopieczni Vitala Heynena dość pewnie wygrali pierwszego seta, następnie Francuzi doprowadzili do stanu 1:1, ale trzeci set ponownie padł łupem biało-czerwonych. W dwóch kolejnych odsłonach skuteczniejsi byli jednak Trójkolorowi, którzy ostatecznie wygrali i awansowali do półfinału, w którym zmierzą się z Argentyną.

Decydujący set był popisem w wykonaniu Francuzów, którzy zachowali więcej zimnej krwi i wyraźnie przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. W grze siatkarzy reprezentacji Polski było bardzo niedokładności i błędów, przez co w tie-breaku zdobyli tylko dziewięć punktów.

Laurent Tillie próbował pomóc swoim zawodnikom

Determinację Francuzów było widać w wielu momentach wtorkowego spotkania. W decydującym secie emocje udzieliły się również selekcjonerowi Trójkolorowych. Przy stanie 12:6 w decydującym secie Wilfredo Leon wykonał skuteczny atak, obijając przy tym ręce rywali skaczących do bloku. Piłka leciała w aut, dzięki czemu punkt zapisano na konto Polaków.

"Nie mówię tak dlatego, że z wami wygraliśmy". Trener Francuzów po meczu z Polską

Sytuację próbował uratować Laurent Tillie, którzy rzucił się na piłkę jak za czasów, gdy sam jeszcze grał w siatkówkę. 57-latek był przyjmującym. Choć sportową karierę zakończył ponad 20 lat temu, wciąż można docenić go za refleks i wyszkolenie techniczne.

Więcej o: