Laurel Hubbard przeszła do historii jako pierwsza osoba transpłciowa na igrzyskach olimpijskich. Reprezentantka Nowej Zelandii rywalizowała w podnoszeniu ciężarów. Jej występ okazał się jednak kompletnie nieudany. W decydujących zawodach Hubbard spaliła trzy próby i jako jedyna z trzynastu biorących udział w zawodach sportsmenek nie została sklasyfikowana. Wiele wskazuje na to, że igrzyska olimpijskie będą jej ostatnim startem, gdyż - jak zapowiedziała - zamierza zakończyć karierę sportową.
Pierwsza transpłciowa osoba na igrzyskach olimpijskich zakończy karierę. "Czuję, że wiek mnie goni"
- Czuję, że goni mnie wiek. Mam takie wrażenie od pewnego czasu. Obecnie nie mogłabym uprawiać sportu, gdyby nie ogromna ilość środków przeciwzapalnych. Prawdopodobnie nadszedł czas, abym zaczęła myśleć końcu kariery i skoncentrowaniu się na innych rzeczach w moim życiu - powiedziała 43-letnia Hubbard, która zmieniła płeć w wieku 35 lat, od 2015 roku może startować w igrzyskach olimpijskich.
- Jestem bardzo wdzięczna, że miałam okazję tu przyjechać i być sobą. Tego typu sytuacje są dla mnie zawsze dość trudne, ponieważ nigdy nie zajmowałam się sportem, aby szukać rozgłosu. Choć zdaję sobie sprawę, że mój udział w igrzyskach był dla wielu osób bardzo interesującym tematem, to pod pewnymi względami nie mogę się doczekać, aby zakończyła się moje kariera sportowca i wszystko, co z tego wynika - dodała zawodniczka.
Występ Laurel Hubbard na igrzyskach wzbudzał sporo kontrowersji. Nowozelandka stała się pierwszą transpłciową osobą na igrzyskach olimpijskich. Wiele osób wskazywało na to, że ze względu na przypisaną od urodzenia płeć ma przewagę nad innymi zawodniczkami. Przed laty startowała jako Gavin Hubbard, ale w 2012 roku zmieniła imię i przeszła terapię hormonalną. Do sportu wróciła w 2017 roku.
