W Londynie 2012 - złoto, w Rio 2016 - złoto, w Tokio 2021 - złoto. Anita Włodarczyk raz jeszcze potwierdziła, że jest absolutną dominatorką rzutu młotem kobiet. Do medali olimpijskich dorzuciła przecież też cztery tytuły mistrzyni świata: Berlin 2009, Moskwa 2013, Pekin 2015 i Londyn 2017.
Finałowy konkurs w stolicy Japonii Włodarczyk rozpoczęła od trafienia w siatkę. Lekko się skrzywiła, ale chyba szybko o tym zapomniała. Potem było bowiem już tylko lepiej: najpierw 76,01 m, w trzecie rzucie 77.24 m, a w czwartym 78,48 m. Ten ostatni wynik dał jej złoto igrzysk w Tokio. I wieczną chwałę, bo przeszła do historii polskiego sportu!
Włodarczyk ma już trzy złota olimpijskie - tyle samo, co Irena Szewińska i Kamil Stoch. Więcej złotych krążków na igrzyskach zdobył tylko Robert Korzeniowski. Jeśli 35-letnia młociarka chce dogonić legendarnego chodziarza, musi wystartować na igrzyskach w Paryżu za trzy lata. Znając jej ambitne podejście do sportu, nie jest to wykluczone.
Jest pięknie, ale jeszcze półtora miesiąca temu nie było pewne, że Anita Włodarczyk sięgnie w Tokio po złoto. Pod koniec czerwca miała dopiero 12. wynik na świecie, zbliżała się do granicy 74 m. - Brałabym w ciemno każdy medal. Nie jestem robotem - mówiła w rozmowie ze Sport.pl.
Nastroje były tym gorsze, że równolegle imponowała formą Denna Price. Amerykanka rzuciła wtedy aż 80,31 m. Stała się druga zawodniczką w historii rzutu młotem, która osiągnęła wynik powyżej 80 metrów.
Włodarczyk przekonywała, że na igrzyskach będzie ją stać na 76-77 m. To była chyba zasłona dymna, bo jeszcze w czerwcu uzyskała świetne 77.93 m podczas memoriału w Bydgoszczy. To był wówczas trzeci najlepszy wynik na świecie w 2021 roku.
Forma Włodarczyk rosła z każdym dniem. W Tokio jeszcze przed finałem przeszła do historii za sprawą rzutu z eliminacji. Wynik 76,99 m to najdłuższy rzut w historii eliminacji konkursów olimpijskich. To był też ostateczny dowód, że Polka jest główną faworytką do złota.
Brąz olimpijski dla Malwiny Kopron! Polka rzuciła w piątej próbie 75.49, ale w ostatniej została wyprzedzona przez Chinkę Zheng Wang (77,03). W pierwszej części sezonu wygrywała z utytułowaną koleżanką z kadry. Na igrzyskach nie dała jej rady, ale medal olimpijski to i tak gigantyczny sukces. Cztery lata temu Kopron zdobyła w Londynie brązowy medal mistrzostw świata. Trzecia z naszych zawodniczek Joanna Fiodorow zajęła na igrzyskach w Japonii siódme miejsce.
Najgroźniejsza rywalka Polek DeAnna Price po eliminacjach zdradziła dziennikarzom, że od trzech tygodni doskwiera jej kontuzja prawej stopy. W finale Amerykanka rzuciła tylko 73,09 i nie liczyła się w walce o medale. Kręciła głową z niedowierzania, że akurat teraz musiały przyjść problemy zdrowotne.
Anita Włodarczyk, trzykrotna złota medalistka igrzysk olimpijskich zawsze podkreśla pamięć o swojej zmarłej idolce i przyjaciółce - Kamili Skolimowskiej. W lutym 2019 roku w dziesiątą rocznicę jej śmierci zamieściła zdjęcie rękawicy, która należała do Kamili Skolimowskiej, a która teraz jest w jej posiadaniu. Włodarczyk nie rozstaje się z nią.
Wkrótce zostanie wydana biografia Kamili Skolimowskiej, która mając niespełna 18 lat, zaskoczyła wszystkich zdobywając złoto na igrzyskach w Sydney i została najmłodszą polską mistrzynią olimpijską. Choć Skolimowska zmarła nagle w wieku 27 lat jej biografia (link tutaj) nie jest jedynie tragiczną historią.