Michalik rozprawił się z Węgrem w cudownym stylu i zdobywa upragniony medal olimpijski w zapasach

Tadeusz Michalik brązowym medalistką igrzysk w Tokio w zapasach! W walce o brąz w kategorii 97 pokonał Węgra Alexa Gergo Szoke. Tę najważniejszą walkę Michalik stoczył jednak przed igrzyskami.

Rywalem Tadeusza Michalika w walce o brąz był Alex Gergo Szoke. Do pojedynku o medal Węgier dotarł poprzez repasaże. Michalik z kolei przegrał w półfinale z Musą Jewłojewem z Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, wielkim faworytem zawodów w Tokio, dwukrotnym mistrzem świata.

Zobacz wideo Polscy siatkarze awansowali do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich po raz czwarty z rzędu

Polak nie dał Węgrowi żadnych szans! Szybko wykorzystał przewagę i udowodnił, że zasługuje na medal olimpijski. Po pierwszej minucie walki Michalik wykorzystał przymusowy parter i zaczął swój techniczny popis. Zdobył 5 punktów. Po chwili jeszcze jedna akcja Polaka i kolejne punkty! Rywal nie wiedział, co się dzieje i dostał ostrzeżenie. Polak wygrał przed czasem 10:0. Cała walka trwała niespełna dwie minuty!

Michalik przegrał w Tokio jedynie z Jewłojewem. - Wiadomo, że Rosjanin jest mocny, utytułowany. Ale tu każdy przyjechał dobrze przygotowany, igrzyska mają swoje zasady. Będę walczył - mówił przed walką półfinałową Michalik. Czego miał się bać, skoro najważniejszą walkę wygrał jeszcze przed igrzyskami?

Zaskakujące problemy

W lutym zeszłego roku startował na mistrzostwach Europy we Włoszech. Podczas rutynowych badań usłyszał niespodziewaną informację: kłopoty z sercem. Kolejne badania wykazały, że konieczna jest operacja. - Wtedy nie było jeszcze wiadomo, że igrzyska w Tokio są przełożone. Mówiono, że nie ma konieczności wykonania zabiegu natychmiast, dlatego zdecydowałem się dopiero wtedy, gdy przełożono igrzyska. Wyniki EKG jasno pokazywały, że praca serca nie jest idealna. Nie miałem żadnych dolegliwości, dlatego byłem trochę zaskoczony - mówił Michalik w rozmowie z TVP Sport.

Lekarze zasugerowali zabieg ablacji, by pozbyć się arytmii. Do operacji doszło w maju 2020. A jak zauważyła Monika Michalik (siostra zawodnika) w studiu TVP Sport, zabiegi były nawet dwa, bo jeden nie przyniósł odpowiedniego efektu. - Droga nigdy nie jest prosta. Zawsze musi być najpierw pod górkę, by później było z górki. Dzisiaj mamy z górki, walczę na igrzyskach, to przyjemność. Niecodziennie można rywalizować na igrzyskach. Czuję się dobrze po zabiegu, ale strach trochę był, co z igrzyskami - mówił nam Michalik.

Argentyna - Włochy, IO Tokio, siatkówka Rywala dla Polski lub Francji poznaliśmy po dramatycznym meczu! Podnieśli się po 14:25!

Drogą siostry, choć ma dość porównań

Po operacji 30-latek mógł wrócić do uprawiania sportu. Mógł iść dalej drogą siostry Moniki, która w Rio wywalczyła dla Polski brązowy medal igrzysk w zapasach. Chociaż Tadeusz ma już trochę dość porównań do siostry. - Trochę już jestem znudzony pytaniami o to, czy dorównam siostrze. Ona napisała swoją historię, a ja piszę swoją. Na zawodach w Polsce często przychodzili koledzy z maty do mnie i mówili, że Monika ustawiła mi wysoko poprzeczkę. Ona jest najbardziej utytułowaną zawodniczką w historii polskich zapasów, więc porównywanie mnie do niej nie ma większego sensu - mówił w rozmowie z „Głosem Wielkopolskim".

Michalik ma ośmioro rodzeństwa. Zapasy trenuje albo trenowała większość z nich. - Pierwszy poszedł starszy brat, ja za nim, za mną siostra, Tadzio i jeszcze jeden brat. W sumie piątka. - liczy Monika Michalik. - Tam, gdzie dorastaliśmy [w Trzcielu] do wyboru była piłka nożna albo zapasy. Jedno z nas wybrało walki, to zaraz całe rodzeństwo chciało walczyć. Urządzaliśmy zapasy w domu, nie tylko w klubie - opowiada w rozmowie ze Sport.pl.

- Przyjechałem tu walczyć na całego - powiedział mi po pierwszej poniedziałkowej walce Michalik. Pokonał wtedy łatwo siedmiokrotnego mistrza Afryki Haikela Achouriego. Nie było po nim widać żadnej tremy. - Presja? Trochę była, ale starałem się skupić na tym, co mam zrobić - mówił Michalik, który w Tokio debiutował na igrzyskach w wieku 30 lat.

Karolina Naja (z lewej) oraz Anna Puławska ze srebrnymi medalami Igrzysk Olimpijskich w Tokio Tomasz Kryk trener niebanalny. "Wszędzie woziłem po 20-30 kg ogórków kiszonych i kiszonej kapusty"

Andrzej Supron zachwycony

W poniedziałkowym ćwierćfinale Michalik pokonał Gangelo Tracy’ego Hancocka z USA 4:3. Walka była bardzo emocjonująca. Do ostatnich sekund nie było wiadomo, czy Polak utrzyma prowadzenie. Utrzymał. Supron, wicemistrz olimpijski z Moskwy z 1980 roku, dziś prezes Polskiego Związku Zapaśniczego, mógł go wyściskać. We wtorek po walce o brąz znów to uczynił.

Znów jest tak, że to zapasy ratują honor polskich sportów walki na igrzyskach olimpijskich. W 2016 roku w Rio brąz zdobyła Monika Michalik, cztery lata wcześniej brązowy medal wywalczył Damian Janikowski w Londynie, a Pekinie w 2008 roku po brąz sięgnęła Agnieszka Wieszczek.

Więcej o: