Starcie Hiszpanii ze Stanami Zjednoczonymi niewątpliwie było najciekawiej zapowiadającym się pojedynkiem w ćwierćfinale olimpijskiego turnieju. Hiszpanie to aktualni mistrzowie świata, a na ich drodze stanęli mistrzowie olimpijscy z Rio de Janeiro, czyli reprezentanci USA.
Przez pierwszą połowę meczu "La Roja" byli w stanie dotrzymywać kroku rywalom. W drugiej części jednak to gwiazdy NBA były zdecydowanie lepsze, odnosząc pewne zwycięstwo. Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego straciła szansę na medal, ale także pożegnała kilka wspaniałych postaci, dzięki którym narodowy zespół odnosił tak wiele sukcesów.
Po meczu z USA zakończenie reprezentacyjnej kariery ogłosili bracia Gasol - 41-letni Pau i 36-letni Marc. - Chciałem pożegnać się wielkim zwycięstwem, ale musimy zaakceptować porażkę. Włożyłem wiele pracy, aby się tutaj znaleźć. Było sporo wzlotów i upadków, ale nie mogę być bardziej dumny niż jestem teraz - podsumował Pau. - Mieliśmy wielkie szczęście grać w kadrze, ale nadszedł czas, aby nowe pokolenie mogło się dobrze bawić i mieć własne doświadczenia - dodał Marc.
Bracia Gasol zanotowali debiut w narodowych barwach 15 lat temu, czyli w złotym okresie hiszpańskiej koszykówki. Łącznie w kadrze narodowej sięgnęli po mistrzostwo świata w 2006 roku, a także triumfowali w Eurobaskecie (2009, 2011, 2015). Na igrzyskach olimpijskich z kolei dwukrotnie cieszyli się ze srebrnych medali (2008 i 2012).
- To jest dobry czas, aby po tylu latach docenić tę drużynę. Chcielibyśmy wygrać wszystko, co jest możliwe. Mistrzostwa i wszystkie medale, ale to tak nie działa. Jestem bardzo dumny, że ponownie byłem częścią tego zespołu - dodał Pau Gasol. Z koszykarską reprezentacją Hiszpanii pożegnali się również Rudy Fernandez i Sergio Rodriguez.