- Chcieliśmy wygrać ten mecz, aby mieć łatwiejszego przeciwnika, ale nikogo się nie boimy. Celem było wyjście z grupy, a teraz pozostała już tylko zabawa - mówi lider reprezentacji Francji, Earvin Ngapeth.
Nikt przed Polską się nie położy. Nikt nie podda się bez walki. Francja także. Trener Laurent Tillie marzy o medalu i w rozmowie z polskimi dziennikarzami po meczu przytaczał potknięcia pretendentów do złota. - Te igrzyska nie są szczęśliwe dla faworytów. Widzieliście Novaka Djokovicia czy chińskie siatkarki, mistrzynie olimpijskie, które nie wyszły z grupy? To jedyne zawody, w których trzeba grać bez kalkulacji. Każdy może pokonać każdego.
Trevor Clevenot po meczu z Brazylijczykami mówił w mix zonie: "Wyjście z grupy było naszym pierwszym celem. Teraz musimy dalej marzyć. Przed nami wielki ćwierćfinał".
Drugi set meczu Francji z Brazylią był bardzo długi i trwał 50 minut. Francja wykorzystała dopiero jedenastą piłkę setową i wygrała 39:37. To pozwoliło na wyrównanie stanu rywalizacji. Ostatecznie trzy godziny walki dało Francuzom porażkę po tie-breaku. Jednak była to zwycięska przegrana, która pozwoliła im awansować do ćwierćfinału. W tym czekają już na nich Polacy. Początek spotkania we wtorek, 3 sierpnia o godz. 14:30.