Etiopska lekkoatletka, która reprezentuje Holandię na igrzyskach olimpijskich w Tokio, była jedną z faworytek biegu na 1500 metrów. Mało brakowało, a mistrzyni świata z 2019 roku pożegnałaby się z marzeniami o medalu na IO już w kwalifikacjach. Co się dokładnie wydarzyło?
Na 400 m przed metą Hassan przewróciła się, po tym jak będącą tuż przed nią jedna z zawodniczek nagle potknęła się i upadła na bieżnię. Hassan błyskawicznie się pozbierała i rozpoczęła szaleńczy pościg za rywalkami! Zaczęła mijać kolejne zawodniczki i na metę wpadła pierwsza z czasem 4:05,17.
W innej serii kwalifikacyjnej spory sukces odniosła Martyna Galant. Reprezentantka Polski ustanowiła nowy rekord życiowy i z czasem 4:05,03 awansowała do półfinału IO w Tokio w biegu na 1500 m. 26-latka poprawiła swój najlepszy dotychczasowy wynik o niemal cztery sekundy! W swojej serii eliminacyjnej zajęła 8. miejsce, ale znalazła się w gronie zawodniczek, które miały sześć najszybszych czasów ze wszystkich trzech biegów kwalifikacyjnych.
- W końcu się przełamałam. Miałam ciężki czas ostatnio. Przyjechałam tutaj walczyć, cieszę się, że się udało. Biegałam już w takim klimacie na Uniwersjadzie, nie miałam z tym problemu - powiedziała Martyna Galant dla TVP1.
W środę 4 lipca odbędą się półfinały kobiet w biegu na 1500 m.