- Najpierw był Iran, później lepszy mecz, jeszcze lepszy mecz, kolejny jeszcze lepszy mecz i tak dalej. A w ćwierćfinale chcemy zagrać najlepszy - mówi Vital Heynen.
Polska wygrała grupę A. 2:3 z Iranem, 3:0 z Włochami, 3:1 z Wenezuelą, 3:0 z Japonią i 3:0 z Kanadą - oto komplet wyników naszej reprezentacji.
- Jestem spokojny, patrząc na drużynę. Już trzy dni temu na treningu pomyślałem sobie, że właśnie widzę świetne zajęcia - mówi Heynen. - A naszym największym atutem staje się umiejętność grania o godzinie 9. Poważnie, trzy najlepsze treningi z ostatnich trzech miesięcy to te, które mieliśmy właśnie o 9 - dodaje nasz trener.
Godzina 9 to pora efektownie wygranego meczu z Kanadą i prawdopodobnie pora naszego ćwierćfinału. Przepisy mówią, że zwycięzca grupy A gra w pierwszym ćwierćfinale igrzysk, we wtorek 3 sierpnia właśnie o godzinie 9. I lepiej dla działaczy, żeby tych przepisów nie zmienili, chcąc dopasować harmonogram do oczekiwań telewizji.
- W każdym dokumencie jest zapisane, że gramy o 9 i właśnie na to jesteśmy gotowi - mówi Heynen, nawet nie chcąc dopuszczać do głowy ewentualnej zmiany planu.
Natomiast większego znaczenia nie ma dla trenera, z kim w ćwierćfinale zagramy. A przynajmniej Heynen tak utrzymuje. - Francja, USA, Argentyna? Dajcie Brazylię i też będzie w porządku. Jesteśmy gotowi - zapewnia trener naszych siatkarzy. Ostatecznie okazało się, że Polacy zagrają z Francuzami, którzy na pewno zajmą 4. miejsce w grupie B, co tłumaczymy tutaj >>