Mecz Brazylijczyków z Francuzami jest kluczowy dla tych drugich. Nie są jeszcze pewni awansu do ćwierćfinału, a żeby być zależnym tylko od siebie, musieliby pokonać faworyzowanych rywali. Początek spotkania, a w szczególności jego druga partia pokazały jednak, że naprzeciwko siebie stanęły prawdziwe siatkarskie potęgi.
Po pierwszym secie 1:0 prowadzili Brazylijczycy, którzy wygrali partię otwierającą spotkanie 25:22. I po powrocie na boisko rozpoczęli niemal równo 50 minut niesamowitej walki z Francuzami w kolejnej części spotkania.
Najpierw wydawało się, że większe szanse na zwycięstwo mieli zawodnicy Laurenta Tilliego, którzy prowadzili już 22:20 i 23:22, a następnie zyskali pierwszą piłkę setową. Jednak zmarnowali ją podobnie, jak aż pięć kolejnych setboli. Później dwie szanse na skończenie seta mieli Brazylijczycy, ale także ich nie wykorzystali. Ostatecznie Francuzi mieli jedenaście, a Brazylijczycy cztery możliwości wygrania tej partii. Skończyło się na wygranej Francuzów niewiarygodnym wynikiem - 39:37.
76 punktów w jednym secie wydaje się niemożliwe? Cóż, a to nawet nie rekord igrzysk! Więcej od Francuzów i Brazylijczyków w Tokio grali Włosi i Argentyńczycy 21 lat wcześniej. W 2000 roku w Sydney drużyna z Europy wygrała 40:38 z Argentyną w meczu trzeciej kolejki fazy grupowej. Do rekordu zabrakło zatem zaledwie dwóch punktów.
Za to we wtorek na igrzyskach w Tokio jeden siatkarski rekord padł. Niedawno FIVB potwierdziła, że zawodniczki z Brazylii i Dominikany zagrały ze sobą najdłuższe spotkanie w historii turniejów olimpijskich siatkarek. Trwało aż 2 godziny i 26 minut, a Brazylijki wygrały 3:2 (22:25, 25:17, 25:13, 23:25, 15:12). Czyli o pięć minut więcej niż w ćwierćfinale igrzysk w Londynie z 2012 roku, gdy Brazylijki pokonały Rosjanki.
Przypomnijmy, że mecz Brazylii z Francją ma kluczowe znaczenie dla wyjaśnienia, z kim polscy siatkarze zagrają w ćwierćfinale igrzysk w Tokio. W przypadku wygranej Francji najbardziej prawdopodobne będzie trafienie na Brazylię lub Argentynę, choć jest i jeden scenariusz, w którym kadra Vitala Heynena zagra wówczas z USA. Bardziej możliwe będzie to jednak przy wygranej Brazylii, kiedy Polacy mogą trafić tylko na Amerykanów lub Francję.
Relacja na żywo ze spotkania ćwierćfinałowego, które zaplanowano na wtorek, 3 sierpnia i rozpocznie się najprawdopodobniej godzinie 2:00 czasu polskiego na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Mecz Brazylia - Francja zakończył się ostatecznie wynikiem 3:2, dzięki któremu w ćwierćfinale igrzysk Polska zmierzy się z Francją >>