Po pierwszej kwarcie sobotniego meczu mogło się wydawać, że Czesi będą w stanie sprawić sensację, jakiej w niedzielę dokonali Francuzi, którzy pokonali Amerykanów (83:76) w meczu otwarcia igrzysk olimpijskich. Po pierwszych 10 minutach spotkania Czesi prowadzili z USA 25:18. Drużyna Gregga Popovicha zareagowała jednak bardzo dobrze i w kolejnych trzech kwartach zagrała na miarę oczekiwań.
Kolejne trzy części Amerykanie wygrali kolejno 29:18, 35:17 i 37:24, wygrywając cały mecz 119:84. Zwycięstwo dało zespołowi USA drugie miejsce w grupie za plecami Francuzów i pewny awans do ćwierćfinału olimpijskiego turnieju. Na razie nie wiadomo, kto będzie rywalem Amerykanów w tej fazie rozgrywek. Wszystko rozstrzygnie się w niedzielę, kiedy odbędą się ostatnie mecze w grupie B.
Jednym z najskuteczniejszych zawodników w meczu z Czechami był Kevin Durant. Koszykarz Brooklyn Nets zdobył 23 punkty, do których dołożył osiem zbiórek i sześć asyst. Postawa Duranta w sobotnim meczu sprawiła, że przeszedł on do historii amerykańskiej koszykówki.
Blisko 33-letni zawodnik został bowiem najskuteczniejszym zawodnikiem w historii występów reprezentacji USA na igrzyskach olimpijskich. Durant jeszcze przed przerwą pobił dotychczasowe osiągnięcie Carmelo Anthony'ego, który na IO zdobył 336 punktów. Po meczu z Czechami Durant ma ich na koncie już 354, a do ich zdobycia potrzebował zaledwie 19 spotkań. Zaledwie, bo Anthony do swojego osiągnięcia potrzebował 31 meczów.
W pierwszej piątce najskuteczniejszych Amerykanów na igrzyskach olimpijskich znajdują się też LeBron James (273 pkt), David Robinson (270 pkt) i Michael Jordan (256 pkt). Durant jest dwukrotnym mistrzem olimpijskim. Po złoto z USA sięgał na igrzyskach w Londynie w 2012 roku oraz w Rio de Janeiro w 2016 roku.