Polka osiągnęła w półfinale czas 2.02,32. Bieg wygrała Jamajka Natoya Goule w czasie 1.59,57. Jóźwik, aby awansować do finału musiała znaleźć się w Top 2 swojego biegu albo osiągnąć jeden z dwóch najlepszych czasów spośród wszystkich trzech biegów.
W półfinale Polka nie nawiązała walki i ukończyła bieg na piątym miejscu, wyprzedzając trzy zawodniczki. Po zakończeniu rywalizacji Jóźwik, będąc wyraźnie wzruszona udzieliła wywiadu dla Telewizji Polskiej.
- Moja forma była tak niestabilna w tym roku, że kompletnie nie wiedziałam czego się spodziewać tutaj. Czułam się świetnie i może to potwierdzić mój trener. W maju już skreśliłam ten sezon. I tak fajnie, że udało się z tego wyjść i przyjechać tutaj - stwierdziła ze łzami w oczach.
I dodała: - Może nie pokazałam się od jak najlepszej strony, ale fantastycznie jest być częścią tej świetnej drużyny. Ja mam niestety taki organizm, że jak wejdzie duże obciążenie, od razu łapię kontuzję. I nie wiem, czy już nie jestem tym wszystkim zmęczona. Bardzo chciałabym biegać, bo kocham to robić i naprawdę jest to moją pasją, ale tyle razy co dostaję w twarz.
Później dziennikarz TVP Sport Aleksander Dzięciołowski w rozmowie z polską lekkoatletką prosił ją, aby przypadkiem nie przyszła jej do głowy myśl, aby kończyć karierę. Odpowiedź Jóźwik była zaskakująca: -Tutaj muszę powiedzieć pomidor - zakończyła.
Na poprzednich igrzyskach IO w Rio de Janeiro reprezentantka Polski była w finale, gdzie zajęła dobre 5. miejsce.
Oprócz Natoyi Goule do finału awansowała Brytyjka Jemma Reekie. Obie jako jedyne uzyskały w biegu z udziałem Polki czas poniżej dwóch minut.