Reprezentacja Polski nie rozpoczęła najlepiej zmagań w grupie na igrzyskach olimpijskich rozgrywanych w stolicy Japonii. Kadra prowadzona przez Vitala Heynena przegrała 2:3 z Iranem, natomiast w dwóch kolejnych spotkaniach nie miała już sobie równych, wygrywając odpowiednio 3:0 z Włochami i 3:1 z Wenezuelą.
Jak dowiedział się portal WP Sportowe Fakty, reprezentanci Polski w siatkówce spędzają wolny czas przy popularnej grze Among Us. Jest to rozgrywka wieloosobowa, w której gracze znajdują się na statku i wykonują różne zadania. Zawodnicy są podzieleni na członków załogi i oszustów (tzw. impostorów). Załoga stara się wyrzucać oszustów z gry na zasadzie głosowań, gdzie wcześniej dzielą się swoimi obserwacjami. Impostorzy muszą z kolei wyeliminować większość załogi lub zniszczyć kluczowe części statku.
Polscy kadrowicze nie ukrywają, że wspólna gra w Among Us pozwala zacisnąć więzi w zespole. "Tak naprawdę udziału nie bierze tylko jedna osoba. Mamy kilku ciekawych graczy, z "Kurasiem" (Bartoszem Kurkiem – dop.red) czy Grześkiem Łomaczem gra się naprawdę śmiesznie" – powiedział Mateusz Bieniek. "To na pewno fajny sposób, żeby zacisnąć więzi w zespole, a to bardzo ważne. Wszyscy załapaliśmy, o co w tym chodzi, więc ciężko odkryć, kto mówi prawdę, a kto kłamie" – dodał Jakub Kochanowski.
Okazało się, że jednym z twórców takiego pomysłu na integrację był Fabian Drzyzga. Przyjmujący zdradził, że w trakcie gier jest dużo śmiechu, ale także słów, które w mediach trzeba by było wypikać. "Nawet jak jeden drugiemu podpadnie, to potem nie plujemy sobie do kawy na śniadaniu. Zwykle Bieniek robi serwer i zaczyna nas opieprzać, że nie ma nas w grze. Nie siedzimy nad grą pół dnia. Gramy maksymalnie godzinę, a potem skupiamy się na innych rzeczach" – skwitował Drzyzga.