- Mikst to dużo więcej niewiadomych niż singiel i debel. Trudno cokolwiek przewidzieć. Iga ma młodzieńczą energię, chęć do walki. Łukasz ma więcej doświadczenia, spokoju. Mam nadzieje, ze to połączenie da efekt. Iga musi umieć odciąć się od tego, co wydarzyło się w poniedziałek - powiedział Piotr Sierzputowski, trener naszej tenisistki.
W poniedziałek Świątek odpadła w drugiej rundzie turnieju olimpijskiego w singlu. Przegrała z Paulą Badosą 3:6, 6:7. Po meczu bardzo długo dochodziła do siebie, przeżywała porażkę. - Iga na pewno jest zmęczona. I to nie fizycznie, bo jesteśmy w połowie sezonu. Przegrany mecz w drugiej rundzie, co teoretycznie możemy nazwać słabszym wynikiem niż oczekiwała. Mam nadzieję, że zdąży wypocząć przed mikstem - dodał Sierzputowski.
W środę w pierwszej rundzie par mieszanych Polacy zmierzą się z Hiszpanami Paulą Badosą i Pablo Carreno-Bustą. - To dwoje typowych singlistów. U nas są deblista i singlistka. Łukasz będzie pewnie szukał szans w zagrywaniu większej liczby wolejów. Badosa ma co prawda niezłego woleja, ale jej najmocniejsza strona to akcje zza linii końcowej - analizuje trener Igi.
- Myślę, że to będzie dość szybkie widowisko. Tam nie będzie wielu wymian. Każdy będzie szukał okazji, by jak najszybciej zakończyć wymianę. Kilka razy widziałem, jak Hiszpanka gra w deblu, ale uważam, że nie jest to adekwatne w stosunku do naszego meczu. W mikście to mężczyzna jest kluczowym ogniwem. Kobieta musi po prostu wytrzymać to, co się dzieje po drugiej stronie siatki od faceta. To zupełnie inna gra, bo w deblu kobiety mogą pozwolić sobie na chwilę słabość, gdy partnerka przejmie ciężar gry. W mikście nie ma takiej możliwości, bo facet od razu to wykorzysta. Piłka latająca o 20 km/h szybciej ze strony mężczyzn to na korcie bardzo duża różnica - tłumaczy Sierzputowski.
Trener jest zdania, że Kubot ma lepszy return od Carreno-Busty. - Z kolei oby Iga czuła się komfortowo na siatce i nie bała się uderzeń - mówi. A czy fakt, że tak szybko znów będzie miała okazję rywalizować z Badosą może mieć jakieś znaczenie? - Iga lubi rewanże. Jednak nie wiem, jak będzie tym razem, bo to są igrzyska. To dalej ten sam turniej, w którym przegrała. To nie jest następny turniej, przed którym miałaby czas ochłonąć, przemyśleć wszystko. Na wyciąganie wniosków przyjdzie jeszcze czas. Jeden dzień między singlem a mikstem to mało. Co można zrobić w tym czasie? Najpierw trzeba się pogodzić z porażką, czego nikt nie lubi - przyznaje.
W turnieju par mieszanych w Tokio wystąpi tylko 16 par. Czy świadomość, że dwa mecze dzielą zawodników od półfinału może paraliżować? - To śmieszne uczucie, że to tak blisko, by móc się bić o podium. Z drugiej strony poziom turnieju zabija to uczucie. Nawet nie patrzyłem dalej na drabinkę, bo już pierwsi rywale mogą być bardzo trudni - twierdzi Sierzputowski. I dodaje: Tutaj nie ma słabych par. Jeśli mamy w mikście pierwszą rakietę męskiego rankingu, to nie mamy o czym dyskutować. To najmocniejszy turniej par mieszanych w tenisie w ostatnich latach. Nie zdziwi mnie porażka naszej pary w pierwszej rundzie, nie zdziwi też medal.
Świątek i Kubot mieli okazję grać razem trzykrotnie - za każdym razem w Australian Open. Dwa lata temu odpadli w drugiej rundzie, rok później w trzeciej, a w tym sezonie znów w drugiej rundzie. Oby w Tokio poszło im jeszcze lepiej.
Mecz Polaków z Hiszpanami zaplanowano w Tokio na środę jako trzeci na korcie numer 6. Spotkanie powinno rozpocząć się około godziny 16:30 czasu lokalnego (9:30 rano w Polsce).