Świątek i Kubot nie zostali zgłoszeni do mikstów? "Przecieram oczy ze zdumienia". Mamy komentarz

Iga Świątek odpadła z turnieju singlistek na igrzyskach olimpijskich, ale jej celem jest jeszcze turniej mikstów. Tylko że w poniedziałkowy wieczór pojawiły się niepokojące informacje, że polska para mogła... nie zostać zgłoszona do tego turnieju. Mamy komentarz polskiej misji olimpijskiej w tej sprawie.

Po porażce z Badosą Świątek nie żegna się z igrzyskami. W środę rusza turniej par mieszanych. Iga Świątek ma zagrać z Łukaszem Kubotem, choć w poniedziałkowy wieczór w tenisowym świecie pojawiły się doniesienia, że polska para mogła nie zostać zgłoszona do tego turnieju. 

Zobacz wideo "Iga Świątek nie wstydziła się łez. Było widać smutek"

- Przecieram oczy ze zdumienia, sprawdzam kolejny raz, ale na liście zgłoszeń do turnieju mikstowego nie widzę pary Kubot/Światek. Jest za to 25 innych par - napisał redaktor naczelny Tenisklub Adam Romer.

Dodatkowo Jose Morgado z portugalskiego dziennika "Record" również podał wstępną listę 25 par jako oficjalną, a na nie nie było nazwisk Świątek i Kubota. 

Mamy komentarz polskiej misji olimpijskiej

Sprawę zbadał jednak wysłannik Sport.pl na igrzyskach w Tokio, Łukasz Jachimiak. - Dla wszystkich, którzy martwią się, czy Iga Świątek i Łukasz Kubot zostali zgłoszeni do miksta. "Zostali zgłoszeni, ostateczne potwierdzenia będą dziś po godzinie 11" - właśnie dostałem te informację od polskiej misji olimpijskiej. 

To o tyle ważna informacja, że jeszcze w południe sztab Igi Świątek potwierdzał chęć występu w mikście, ale zgłoszeń nie dokonuje sztab, a właśnie tzw. NOP.

Aktualizacja:

We wczesnych godzinach porannych we wtorek organizatorzy IO potwierdzili zgłoszenie polskiej pary do turnieju mikstów. 

Nie zdziwiłbym się, gdyby zdobyli medal, nie zdziwiłbym się, gdyby odpadli w pierwszej rundzie"

Zdaniem trenera Igi, trudno przewidzieć, co może osiągnąć polska para. - Czy debel, czy mikst, to już niestety jest tam trochę więcej elementów losowych. Na mniej rzeczy ma się wpływ, to inna dyscyplina. Nie mam żadnych oczekiwań. Rozmawiałem z Łukaszem powiedziałem mu, że nie zdziwiłbym się, gdyby zdobyli medal, ale też nie zdziwiłbym się, gdyby odpadli w pierwszej rundzie - tłumaczy Sierzputowski. Więcej tutaj:

Więcej o:
Copyright © Agora SA