W poniedziałek 26 lipca rozgrywane są mecz drugiej rundy turnieju kobiecego na igrzyskach olimpijskich rozgrywanych w Tokio. Jednym z najciekawiej zapowiadających się spotkań był ten pomiędzy Aryną Sabalenką (rozstawioną z numerem trzy) a Donną Vekić. Mecz zakończył się wygraną Chorwatki (6:4, 3:6, 7:6 [7:3]).
W czasie jednej z przerw pomiędzy gemami Karol Stopa pozwolił sobie na komentarz wydarzeń na korcie w stolicy Japonii, natomiast mikrofon nie został wyłączony. Wypowiedź wieloletniego komentatora turniejów tenisowych obfitowała w niecenzuralne słowa. Stopa m.in. stwierdził m.in, że "Aryna Sabalenka ten mecz przepie***li".
Eurosport wydał oświadczenie w sprawie swojego komentatora. "Przepraszamy w imieniu Eurosportu i Karola Stopy za niewłaściwy język, którym posłużył się podczas transmisji meczu tenisowego. Dołożymy wszelkich starań, aby podobne sytuacje nie miały miejsca, a komentarz na naszych platformach był zawsze zgodny z najwyższymi standardami" – czytamy w komunikacie opublikowanym na Twitterze.
Zdania kibiców o całym zdarzeniu były podzielone. Większość kibiców przyjęła z dystansem całą sytuację obracając ją w żart i apelując do stacji, aby nie wyciągała zbyt daleko idących konsekwencji wobec dziennikarza. Byli też tacy, którzy zwracali uwagę, że komentatorowi zabrakło kultury i nie należy go za to chwalić.
Stacja poinformowała na Twitterze, że komentator może być spokojny o swoją pracę. "Osoby zaniepokojone chcemy uspokoić: Karol Stopa nigdzie się nie wybiera. Prywatna rozmowa (nie komentarz!) z powodu błędu technicznego dostała się na antenę. Oczywiście zdarzyć się to nie powinno, ale za to już przeprosiliśmy. Jedziemy dalej!" – czytamy na Twitterze stacji. Pod wpisem znalazło się wiele pozytywnych komentarzy.