Vital Heynen po meczu znów odpalił. "Najwyraźniej to nie ja jestem trenerem"

- Mam nadzieję, że to zwycięstwo zdejmie z nas trochę presji - mówi Vital Heynen po wygranej Polski nad Italią 3:0. Z trenera naszych siatkarzy ewidentnie zdjęło. - Michał Kubiak sam zarządził zmianę. Najwyraźniej to nie ja jestem trenerem - śmieje się Heynen.

Po porażce 2:3 z Iranem w pierwszej kolejce olimpijskiego turnieju w Tokio Heynen mówił, że jest rozczarowany. Wiedział, że to nie koniec świata, ale wyglądał na trochę zaniepokojonego i zaskoczonego. Po wygranej 3:0 (25:20, 26:24, 25:20) nad Włochami nasz belgijski trener znów jest sobą. - Zrobiliśmy krok do przodu. Gdybyśmy mieli dwie porażki, nasza sytuacja byłaby zupełnie inna. Na szczęście drużyna posłuchała, gdy mówiłem, że chcę innego nastawienia - cieszy się Heynen.

Zobacz wideo Niehumanitarne warunki na IO w Tokio. "Organizatorzy powinni to zmienić"

"Jak on się nazywa?"

Za występ przeciw Italii szkoleniowiec pochwalił szczególnie Bartosza Kurka. - Z nim porozmawiajcie. Zagrał świetnie - stwierdził, gdy atakujący przechodził obok grupki polskich dziennikarzy. - Jak on się nazywa? - żartował.

Heynen komplementował też za lepszą grę zarówno w obronie, jak i w przyjęciu Pawła Zatorskiego. I za całokształt Fabiana Drzyzgę. - Ogólnie zagraliśmy lepiej niż z Iranem. I jestem zadowolony, że jakość poprawiała się z każdym setem. Pod koniec meczu były już takie momenty, gdy myślałem: "To mi się podoba, tak mamy grać!".

Kubiak powiedział: "Vital, zagram"

Heynenowi podoba się też to, że do gry wrócił Michał Kubiak. Kapitan nie wystąpił z Iranem. Powodem była kontuzja pleców. Z Włochami Kubiak wszedł na boisko na chwilę pod koniec. - Kubiak sam zarządził zmianę. Postanowił, że wejdzie na boisko i wszedł. Po prostu powiedział mi: "Vital, zagram". A za chwilę postanowił, że będzie zmiana powrotna, chociaż mówiłem mu, że może grać dalej. Najwyraźniej to nie ja jestem trenerem - śmieje się Belg. - Oczywiście nie jestem trenerem, kiedy wygrywamy. Bo gdy przegrywamy, to biorę na siebie odpowiedzialność - dodaje Heynen.

Po meczu Kubiak opowiadał nam, że jeszcze nie czuje się gotowy do gry na pełnym dystansie. Ale Heynen uważa, że za chwilę kapitan wróci do normalnego trybu. - Jeżeli zawodnik sam prosi o wejście na boisko, to jest to ważna informacja. Myślę, że Michał jest bardzo bliski powrotu - podsumowuje Heynen.

Kolejny mecz na igrzyskach w Tokio polscy siatkarze rozegrają w środę 28 lipca. Ich rywalem będzie Wenezuela. Początek spotkania o godzinie 9.25. Relacja na żywo na Sport.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.