Drakońskie zasady podczas igrzysk w Tokio. Zakaz seksu to dopiero początek

Organizatorzy igrzysk olimpijskich opublikowali przeznaczoną dla przyjezdnych listę zakazanych aktywności podczas pobytu w Tokio. Nie będzie można pić alkoholu, zwiedzać miasta po zakończeniu zawodów, zakazane będą też stosunki seksualne.

Wielkimi krokami zbliżają się igrzyska olimpijskie w Tokio. Odbędą się one w niespotykanej dotychczas atmosferze, a wszystko przez pandemię koronawirusa, która rok temu wymusiła przełożenie zawodów. Organizatorzy igrzysk i japoński rząd robią wszystko, aby uniknąć wzrostu zakażeń po tym, jak tysiące sportowców z całego świata zjedzie się do japońskiej stolicy.

Zobacz wideo Jak przebiega selekcja Vitala Heynena? "Trener otwarcie rozmawia z zawodnikami. Nie ma wielkich tajemnic"

Surowe zasady na igrzyskach. Zakazany alkohol, zwiedzanie i seks

W związku z tym organizatorzy opublikowali szereg zasad, które mają zapewnić bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom i kibicom podczas odbywających się w cieniu pandemii igrzysk. Niektóre reguły są naprawdę surowe, a nieprzestrzeganie ich może zakończyć się nawet deportacją z kraju. Na igrzyskach zabraknie między innymi alkoholu. Ta decyzja została podjęta pod wpływem presji obywateli, którzy w większości są przeciwko organizowaniu igrzysk. Tokio i kilka innych obszarów kraju dopiero wychodzi z przedłużonego stanu wyjątkowego wprowadzonego kilka tygodni temu. W związku z tym w restauracjach zabroniono sprzedaży alkoholu. Co ciekawe, taka decyzja została poparta przez browar Asahi, który jest jednym ze sponsorów igrzysk.   

Fani na stadionach będą musieli przestrzegać zasad dystansu społecznego i cały czas mieć na sobie maski. Kibice nie będą krzyczeć ani głośno dopingować sportowców. Dozwolone będą tylko oklaski. Podobne zasady będą obowiązywały zawodników. Oni również będą musieli unikać bliskich kontaktów ze sportowcami z innych krajów (nie będzie dotyczyło to zawodów i treningów), wliczając w to kontakty seksualne, pomimo że organizatorzy igrzysk, tak jak to się dzieje od lat, rozdadzą uczestnikom igrzysk w wiosce olimpijskiej około 160 tysięcy prezerwatyw. Organizatorzy twierdzą, że sportowcy nie mają ich używać. Są rozdawane w celu "poprawy świadomości". Zawodnicy mają je zabrać ze sobą do swoich krajów. Ponadto sportowcy również nie będą mogli odwiedzać barów czy restauracji, zakazane jest też zwiedzanie miasta po zakończeniu zawodów. Dla sportowców, u których wykryje się zakażenie wirusem zarezerwowano specjalny hotel. Jednak warunki w nim panujące wzbudziły kontrowersje.

Te wszystkie zasady mają zapobiec kolejnej fali zakażeń w Japonii. Pod koniec maja w wielu regionach Japonii wprowadzono stan wyjątkowy w związku z rosnącą liczbą zakażeń, zwłaszcza w dużych miastach. Program szczepień postępuje powoli. Aktualnie zaledwie osiem procent populacji kraju jest w pełni zaszczepiona. Około miesiąc temu według sondażu około 70 procent obywateli Japonii chciało odwołania lub przełożenia igrzysk.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.